

Pozostała trójka puchnie, wagowo niesamowity rozstrzał, bo urodzeniowo mieliśmy od 81 do 117 gramów, teraz mamy odpowiednio od 96 do 138 gramów. Arabik miał małe załamanie mleka w drugiej dobie, takie w sumie typowe, ale oczywiście wystarczyło, żeby pół dnia nerwowo spędzić, a potem przyszedł nawał, i na razie jest dobrze.
Mam tylko jedną zbiorówkę zrobioną komórką, jeszcze z czwartym maluszkiem, to ten większy rudasek . Mojo mnie nie rozpieszcza, tym razem też nie zmajstrował dziewczynki <lol>
I tak się kończy pewien etap w Agilisowie, Arabica jest już kastratką, to jej ostatnie noszenia <diabeł> , bo oczywiście postanowiła mnie nie rozpieszczać, ostatni raz czy nie, tradycji musi stać się zadość <lol> Tradycja została nawet wzbogacona o nowy element, bo Arabica nigdy nie podkradała dzieci, a tym razem, gdy zabrakło jednego, wyciągnęła i uzupełniła sobie od Gatty. Rudego ukradła...
