Reakcja żołądkowa na suchą karmę
: 29 lis 2016, 12:34
Witam wszystkich - mam nadzieję, że dobrze wybrałam miejsce dodania postu i zadania pytania - jeśli źle to proszę o poprawienie mnie - obiecuję poprawę. <mrgreen>
Mój 3 miesięczny Pepito ma problem z tolerancją suchej karmy - chciałabym zasięgnąć języka u Was, ponieważ jest on moim pierwszych kotkiem.
Kociak po przyjechaniu do naszego domu przez pierwsze 4 dni jadł tylko mokrą karmę (sucha stała, ale nie był nią w ogóle zainteresowany). 5 dnia wieczorem postanowił podjeść suchego (podawałam karmę jadł wcześniej w hodowli (Taste of the Wild Rocky Mountain Feline) niestety następnego dnia rano zwymiotował 2 razy (najpierw resztką niestrawionego jedzenia, a po około godzinie sliną? pianą?) Kotek do godzin popołudniowych miał wyraźnie złe samopoczucie - nie bawił się, głównie spał, nie chciał jeść. Poprawiło mu się późnym popołudniem, następnego dnia znowu zdecydował pojadać tylko mokre.
Po 2 dniach historia zupełnie analogicznie się powtórzyła - wieczorne zajadanie suchego, a rano kotek chory.
Na początku nie mogłam dojść jaka jest przyczyna - za 2 razem połączyłam to z wieczornym zajadaniem chrupek i doszłam do wniosku, że musi to być to.
Odstawiłam na 4 dni zupełnie suche - i jak ręką odjął - dolegliwości brzuszkowe się nie pojawiały już.
Czy spotkaliście się z podobną reakcją? Dodam, że qupal był zwięzły. A Don Pepito jest łakomczuszkiem i lubi zjeść niestety dużo. Mam wrażenie, że tego suchego w ogóle nie gryzł
Chcę mu wprowadzić jakoś delikatnie to suche do menu - czy myślicie, że podawanie zwilżonej suchej karmy jest dobrym sposobem? A może macie jakieś inne doświadczenia i porady?
Z góry dziękuję za pomoc i wyrozumiałość przy pierwszym poście na forum <mrgreen> <aniołek>
Mój 3 miesięczny Pepito ma problem z tolerancją suchej karmy - chciałabym zasięgnąć języka u Was, ponieważ jest on moim pierwszych kotkiem.
Kociak po przyjechaniu do naszego domu przez pierwsze 4 dni jadł tylko mokrą karmę (sucha stała, ale nie był nią w ogóle zainteresowany). 5 dnia wieczorem postanowił podjeść suchego (podawałam karmę jadł wcześniej w hodowli (Taste of the Wild Rocky Mountain Feline) niestety następnego dnia rano zwymiotował 2 razy (najpierw resztką niestrawionego jedzenia, a po około godzinie sliną? pianą?) Kotek do godzin popołudniowych miał wyraźnie złe samopoczucie - nie bawił się, głównie spał, nie chciał jeść. Poprawiło mu się późnym popołudniem, następnego dnia znowu zdecydował pojadać tylko mokre.
Po 2 dniach historia zupełnie analogicznie się powtórzyła - wieczorne zajadanie suchego, a rano kotek chory.
Na początku nie mogłam dojść jaka jest przyczyna - za 2 razem połączyłam to z wieczornym zajadaniem chrupek i doszłam do wniosku, że musi to być to.
Odstawiłam na 4 dni zupełnie suche - i jak ręką odjął - dolegliwości brzuszkowe się nie pojawiały już.
Czy spotkaliście się z podobną reakcją? Dodam, że qupal był zwięzły. A Don Pepito jest łakomczuszkiem i lubi zjeść niestety dużo. Mam wrażenie, że tego suchego w ogóle nie gryzł
Chcę mu wprowadzić jakoś delikatnie to suche do menu - czy myślicie, że podawanie zwilżonej suchej karmy jest dobrym sposobem? A może macie jakieś inne doświadczenia i porady?
Z góry dziękuję za pomoc i wyrozumiałość przy pierwszym poście na forum <mrgreen> <aniołek>