Kocurek normalnie korzystał z kuwety, był w osobnym pokoju z miskami i kuwetą. Po około 4 dniach stopniowo wypuszczaliśmy go po całym domu żeby kotki się oswoiły.
Wszystko było w porządku, miski wciąż tam gdzie na początku miał oraz kuweta, kocurek śpi już normalnie z nami w pokoju na drapaku czy dywanie..
Nasza kotka pozwala często sobie na niego syczeć, razem raczej się nie bawią a jak mały zaczepia dorosłą kotkę to ona raczej odpowiada własnie sykaniem.
Wtedy kocurek się wkurza i lata po całym drapaku w tą i wewte .
Wczoraj rano gdy jeszcze spaliśmy kocurek zostawił swoje odchody w korytku w którym spał całą noc w naszym pokoju.
Postanowiłam wywalić to korytko gdyż nie było ono nowe i i tak nie nadawało się raczej do użytku ....
Natomiast dzisiaj spał na drapaku a później przyszedł do naszego łóżka. Wstał normalnie się bawił z Lucy- ta na niego oczywiście sykała i nagle oderwał mnie zapach odchodów kocich więc postanowiłam jak zawsze po każdym odchodzie w kuwecie wyczyścić ją..
A tu okazało się że kocurek załatwił się w naszym łóżku. Kompletnie nie rozumiem dlaczego tak robi, poświęcam mu dużo uwagi, dużo się z nim sama bawię, tulę gdy przychodzi i mruka a tu od dwóch dni postanowił się tak załatwić

Dlaczego? Czy może powinnam przenieść mu kuwetę w inne miejsce ? Kuweta stoi wciąż tam gdzie na początku spał i również gdzie jadł chodź ostatnio zdaża mu się też iść do starszej kotki wypić wodę która stoi w kuchni a dobrze wie gdzie są jego, wczoraj po porannym załatwieniu się w sypialni kolejne odchody już zostawił w kuwecie swojej a dzisiaj od rana nie załatwiał się i postanowił zrobić to po czasie własnie w łóżku....
Kotek zostawił te dwa razy odchody "luźne" (rozwolnienie) - (zaczął podjadać inną karmę dla naszej dużej kotki...) (w kuwecie w przeciągu tych dwuch dni nie wiem czy było rozwolnienie czy nie ponieważ żwirek zbrylował się z odchodem i wyglądał na normalny... a dziś tylko raz to rozwolnienie w łóżku i wogóle już nie robił nic w kuwecie nawet nie sikał, a starszej kotce odstawiłam jedzonko na blat kuchenny gdzie mały kocurek nie ma możliwości doskoczenia bo jest za wysoko)