Mały Lew pisze:Na forum pada coraz więcej pytań na temat pielęgnacji futra kota Brytyjskiego Długowłosego, dlatego chętnie podzielę się swoim doświadczeniem (mam 16. miesięczną kotkę).
Właściciel kota długowłosego powinien mieć odpowiednie akcesoria do Jego codziennej pielęgnacji. Warto od razu zakupić dobrej jakości produkty. Nam i naszemu kochanemu pupilowi zaoszczędzimy przy czesaniu i innych zabiegach pielęgnacyjnych nerwów i zapewnimy komfortowe samopoczucie w trakcie.
Ważne, jeśli nie najważniejsze,
jest spokojne zachowanie opiekuna w trakcie KAŻDEGO zabiegu pielęgnacyjnego, łagodne obchodzenie się ze zwierzęciem oraz w razie potrzeby uspokajanie głosem naszego pupila. Absolutnie nie można na niego krzyczeć, tarmosać nim ani karać w żaden sposób. Każdorazowe nagradzanie może naszego kota nauczyć, że to całe zamieszanie wokół niego nie musi przykrym doświadczeniem, a jak wytrzyma spokojnie dostanie ulubiony smakołyk
Ogromna odpowiedzialność spada na hodowcę, aby maluszek od pierwszych dni życia był przyzwyczajony do czesania, wtedy jest szansa, że jako dorosły osobnik będzie uważał to za punkt dnia a nawet zabawę.
PRZYRZĄDY
Sama przetestowałam kilka szczotek i grzebieni i już wiem co jest dobre a co nie i tak:
- :arrow: grzebień z długimi i rzadko rozstawionymi zębami (to bardzo ważne, aby zęby docierały aż do nasady włosów). Oczywiście zęby nie mogą być ostre; Ja używam takiego:
http://animalia.pl/produkt,8378,43,Le_S ... kota_.html
Ten grzebień trochę kosztuje, ale jest bardzo wysokiej jakości, a czesanie to teraz miły punkt dnia. Wart każdej złotówki. Ma przesuwaną rączkę, więc w zależności co czeszesz możesz lepiej chwycić uchwyt lub przedłużyć sobie ramię grzebienia.
Grzebienia należy używać w razie potrzeby, nie rzadziej jednak niż co 5-7 dni - tendencja do filcowania zależy od struktury włosa, a więc koloru futra, czy jest przesuszone, czy zwierzę wychodzi na zewnątrz, itd.
Długie futro czeszemy pod włos (inaczej niż krótkie). Ważne jest by nie robić tego zbyt gwałtownie, zwłaszcza jeśli jest splątane.
:arrow: filcak - wygląda jak grzebień z zaokrąglonymi poziomo zębami, które mają postać nożyków (używam takiego: http://animalia.pl/produkt,8838,43,Musc ... 8_cm_.html). Ten przyrząd proszę stosować tylko i wyłącznie kiedy kot ma sfilcowaną mocno sierść i mocno się denerwuje i/lub bardzo cierpi przy próbach rozczesania dreda grzebieniem. Niestety trochę niszczy włos dlatego ważne jest, aby nie dopuszczać do mocnego splątania włosa.
:arrow: zgrzebło - najlepsze są moim zdaniem zgrzebła w kształcie trójkąta - nie ciągną zbyt mocno włosków (również polecam firmę Le Salon). Ja osobiście nie używam, ale myślę, że przy małych kociętach może się sprawdzić.
KOSMETYKI
Raz na jakiś czas można pomóc kotu antyplączącymi pudrami (zwłaszcza w okresie zimowym, kiedy jest suche powietrze). Wystarczy odrobina. Osobiście, od kiedy mamy w domu te dwa (pierwsze) czesadła
wszystko z futerkiem jest ok. Filcaka (od ponad pół roku) użyłam 2x, i to z samego początku. Kosmetyki jedynie przed wystawą.
W zależności od potrzeb korzystam obecnie jedynie:
- :arrow: sporadycznie z szamponu na sucho (puder) firmy GIMPET (pierwszy jaki kupiłam jeszcze zanim Ajla do nas trafiła - świetnie się spisuje do przetłuszczonych włosków): http://animalia.pl/produkt,1012,42,Gimp ... _100g.html
:arrow:Spray'u używałam do splątanych włosków (głównie portki, pachy). Obecnie w ogóle nie mamy takich problemów, ale nigdy nie wiadomo, kiedy może się znowu przydać:
http://animalia.pl/produkt,2542,160,Jea ... 125ml.html
:arrow: Na mokro używam szamponu Ring5 (ja wybrałam dla kotów o jasnej sierści; podoba mi się, bo sierść nie zmiękcza się po kąpieli):
http://animalia.pl/produkt,4018,160,Rin ... 355ml.html
Przy wyborze kosmetyków najlepiej wybierać te ułatwiające rozczesywanie i antystatyczne (przydają się zwłaszcza zimą, kiedy futerko się elektryzuje). Jeśli mamy ograniczony budżet to jedyne na czym nie polecam oszczędzać to grzebień. Produkty GIMPETA są tańsze.
Na przetłuszczone futerko super sprawdza się zwykły puder kaolinowy (taki jak dla dzieci; można kupić dużą ilość za niewielkie pieniądze, wystarczy zapytać w jakimś sklepie dziecięcym). Należy trochę nasypać sobie na dłonie i rozprowadzić (ruchem jak przy myciu rąk) a następnie wmasować w futro "pod włos" - od nasady po końce (zwłaszcza futerko przy uszach, u nasady ogona i pod brodą).
Ważne jest także, aby spray/puder nie dostał się do oczu kota, więc warto delikatnie przysłonić je dłonią jeśli są w zasięgu kosmetyku. Przy kąpieli na mokro nie należy moczyć głowy (i pilnować aby woda nie dostała się do uszu!).
Przy dredach dobrze jest rozczesać jeden po drugim. Pierwszy raz proponuję użyć filcaka - kot nawet nie poczuje a filcakiem można rozciąć dreda na mniejsze kosmyki i wyczesać grzebieniem. Dobrze jest przytrzymać palcami futerko przy skórze przy wyczesywaniu dreda, mniej ciągnie.
Jestem pewna, że Wam się uda. Ja z początku zwlekałam z kupnem tego grzebienia bo trochę kosztował, ale to nie był dobry pomysł. Poddałam się jak Ajlusia miała ich kilka i to przy samej skórze pod pachą - a tam bardzo boli bo skóra delikatna. Teraz moja misia mruczy jak widzi grzebień.
Serdecznie zapraszam innych właścicieli kotów długowłosych do dzielenia się swoimi doświadczeniami.