Miot I - Borgia i Ice Lilac British Velvet*CZ

Zablokowany
Awatar użytkownika
ko_da1
Posty: 141
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:12
Kontakt:

Post autor: ko_da1 »

kciuki zaciśnięte z całych sił
Awatar użytkownika
kizior
Hodowca
Posty: 1337
Rejestracja: 09 mar 2009, 08:39
Płeć: k
Skąd: Szczecin

Post autor: kizior »

nadal kciukamy :kotek:
Awatar użytkownika
bajewka
Hodowca
Posty: 689
Rejestracja: 23 lis 2008, 22:22
Hodowla: Bajbri*Pl
Płeć: i
Skąd: Zielona Góra
Kontakt:

Post autor: bajewka »

Jak dziś?
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Dorszka »

Jak się wczoraj obawiałam, dziś jest nas o jedno mniej ;-( Nie ma już z nami Łopateczki [*] Nie prztrwała kolejnego kryzysu, a już myślałam, że ten sprzed dwóch dni był już ostatnim...

Pozostałe dziewczynki na razie w porządku. Przytullają się do siebie i wyraźnie szukają kontaktu. Zastanawiam się, jaka między nimi musi być różnica - Ino już od dwóch dni ogląda świat, wylizuje już łapki, próbuje pielęgnować futerko, stara się niezdarnie zaczepiać małą Jolie, ale Niebieska Dziewczynka ciągle na etapie noworodkowym, jej oczy nawet nie próbują się rozklejać. Apetyt ma nadal dobry, przybiera lepiej od Ino, która uparcie trzyma się tylko jednego sutka, a w nim na jej rozmiary już chyba mało mleka. Jolie pije na zmianę z dwóch ostatnich cycuszków, więc jest w lepszej sytuacji :) No cóż, na upór nie ma rady...

Ino dziś rano ważyła 254 gramy.

Borgia czuję się dobrze, nie ma żadnego nawrotu, dziś będzie chwila prawdy bo dostanie już tylko antybiotyk, bez przeciwbólowego, i dopiero okaże się, czy jej dolegliwości już minęły. Antybiotyk na wszelki wypadek aż do zdjęcia szwów. Pielęgnuje dziewczynki bardzo ładnie, jest wspaniałą mamą. Mam w domu Matkę Doskonałą w postaci Clary, więc mam naprawdę dobry punkt odniesienia.

Aż się boję prosić, ale trzymajcie dalej za moje dziewuszki. Smutno mi bardzo.
Awatar użytkownika
Dorota
Agilisowy Rezydent
Posty: 1291
Rejestracja: 04 maja 2009, 20:47
Płeć: Kobieta
Skąd: Kamień Pomorski

Post autor: Dorota »

;-( za każdym razem strasznie się boję tu zaglądać, tak mi smutno :-(
Awatar użytkownika
Monika
Hodowca
Posty: 356
Rejestracja: 15 cze 2009, 15:34
Kontakt:

Post autor: Monika »

Kciukamy cały czas, zaglądam, myślę i się zastanawiam... smutno.
Borgiuś - trzymaj się mamusiu dzielnie, oby już było dobrze. A dziewuszki niech rosną, nawet powoli ale niech rosną zdrowo.
Awatar użytkownika
martha
Posty: 404
Rejestracja: 10 lip 2009, 13:58

Post autor: martha »

Biedna Łopateczka :-( [*]
Oby już wszystko było dobrze...
Awatar użytkownika
maga
Hodowca
Posty: 3486
Rejestracja: 22 paź 2009, 09:07
Hodowla: KRABRIKA*Pl
Płeć: kobieta
Skąd: Kraków
Kontakt:

Post autor: maga »

oj, przykro mi bardzo. Trzymaj się Dorszko ...

Ja z calych sił dopinguje i trzymam mocne kciuki, oby pomogły.
Ela
Posty: 19
Rejestracja: 06 maja 2010, 12:53

Post autor: Ela »

Dziewczyny trzymajcie się, dość już smutku...Żyjcie i rośnijcie .... <serce>
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Dorszka »

Pierwsze koty za płoty - zrobiliśmy z Bohdanem swój pierwszy zastrzyk <mrgreen> Może nie pierwszy w ogóle, bo Bohdan po zerwaniu ścięgna Acillesa chyba przez miesiąc katował się własnoręcznie robionymi zastrzykami w brzuch, ja tak samo przez tydzień, ale przebicie cudzego ciała to już inna rozmowa... W każdym razie zrobiliśmy. Borgia jakoś to przetrwała. Nic nie wypynęło na zewnątrz, zakładam węc, że wszystko jak należy zostało pod skórą.

Czego to się jeszcze człowiek nie nauczy...

Rodzinka przeprowadzona, tzn. nadal w tym samym miejscu, ale karton wymieniony na kojec. Nie wiem, jak to zrobić, żeby Jolie trochę popościła...
Zablokowany