GRAPPA Agilis Cattus*PL
- Mały Lew
- Hodowca
- Posty: 370
- Rejestracja: 23 lis 2008, 21:30
- Hodowla: MAŁY LEW*PL (zamknięta)
- Płeć: kobieta
- Skąd: Warszawa
- Kontakt:
GRAPPA Agilis Cattus*PL
Nareszcie mogę się przyznać i pochwalić, że to do nas trafiła Grapcia. Trudno mi wyrazić naszą radość - bardzo czekaliśmy na dzień kiedy koteczka do nas zawita. No i się doczekaliśmy.
W piątek (a właściwie to był już początek soboty) zaczął się nowy rozdział w naszym domu. Ramzes z Ajlą po raz kolejny zrobili wielkie <shock> - ten rok był dla nich i dla nas pełen wydarzeń i zmian. Pierwszy kontakt przebiegł dosyć spokojnie Ramzes był bardzo zainteresowany i już po chwili, jak Małe-Toto wyszło z transporterka, postanowił szybko zająć w nim miejsce jak na kota podróżnika, gotowego na nowe przygody, przystało.
Grappcia oczarowała nas od pierwszego wejrzenia i mruknięcia (traktorzy, aż iskry idą <mrgreen> ).
Pancio teraz rano się budzi z takim oto wyrostkiem na brzuchu:
Napatrzyć się na naszą "dziewczynkę" nie możemy - a jak
już spojrzy tymi swoimi oczyskami na człowieka, to buzia
sama się do niej śmieje.
Grappa jest bardzo kontaktowa, odważna, wesoła i rezolutna. Do tego bez przerwy dopomina się o czułości i nie wstydzi o nie głośno upraszać (w sumie nie musi tego robić za często, bo zawsze jest ktoś kto "akurat" jest obok i ma wolną dłoń <lol> Skarbuś gramoli się na nasze kolana, ramiona - wszędzie gdzie tylko jesteśmy. Ajla trochę syczy na nią, ale jakoś się dziewczyny w końcu dogadają - nie ma za to przemocy, ani aktów agresji. Nikt nie próbuje (przynajmniej do tej pory) nikogo ustawiać w "szeregu". Zresztą Grappa mało sobie robi z syków - albo odpysknie, albo drepce dalej tam gdzie zamierzała <rotfl>
Teraz każdy ma swojego kota <diabeł>, a że Tatuś jest tylko jeden to teraz raz jedną córcię usypia a raz drugą
Dorszko, raz jeszcze dziękujemy za ten promyk Słońca - w zimę będzie nam baaaardzo potrzebny.
W piątek (a właściwie to był już początek soboty) zaczął się nowy rozdział w naszym domu. Ramzes z Ajlą po raz kolejny zrobili wielkie <shock> - ten rok był dla nich i dla nas pełen wydarzeń i zmian. Pierwszy kontakt przebiegł dosyć spokojnie Ramzes był bardzo zainteresowany i już po chwili, jak Małe-Toto wyszło z transporterka, postanowił szybko zająć w nim miejsce jak na kota podróżnika, gotowego na nowe przygody, przystało.
Grappcia oczarowała nas od pierwszego wejrzenia i mruknięcia (traktorzy, aż iskry idą <mrgreen> ).
Pancio teraz rano się budzi z takim oto wyrostkiem na brzuchu:
Napatrzyć się na naszą "dziewczynkę" nie możemy - a jak
już spojrzy tymi swoimi oczyskami na człowieka, to buzia
sama się do niej śmieje.
Grappa jest bardzo kontaktowa, odważna, wesoła i rezolutna. Do tego bez przerwy dopomina się o czułości i nie wstydzi o nie głośno upraszać (w sumie nie musi tego robić za często, bo zawsze jest ktoś kto "akurat" jest obok i ma wolną dłoń <lol> Skarbuś gramoli się na nasze kolana, ramiona - wszędzie gdzie tylko jesteśmy. Ajla trochę syczy na nią, ale jakoś się dziewczyny w końcu dogadają - nie ma za to przemocy, ani aktów agresji. Nikt nie próbuje (przynajmniej do tej pory) nikogo ustawiać w "szeregu". Zresztą Grappa mało sobie robi z syków - albo odpysknie, albo drepce dalej tam gdzie zamierzała <rotfl>
Teraz każdy ma swojego kota <diabeł>, a że Tatuś jest tylko jeden to teraz raz jedną córcię usypia a raz drugą
Dorszko, raz jeszcze dziękujemy za ten promyk Słońca - w zimę będzie nam baaaardzo potrzebny.
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 30 cze 2009, 16:34
- Kontakt:
-
- Hodowca
- Posty: 49
- Rejestracja: 16 paź 2009, 18:44
- Kontakt:
- Duduś
- Hodowca
- Posty: 207
- Rejestracja: 28 sie 2009, 17:56
- Kontakt:
-
- Posty: 267
- Rejestracja: 24 lis 2008, 11:28
- Kontakt: