Manfred
-
- Posty: 27
- Rejestracja: 17 lut 2011, 22:43
Dziewczyny, jak to jest z tymi pastami odkłaczającymi?
Zastanawiam się czy nie podać moim kociastym . Manfred wczoraj zwymiotował kilka razy, przypuszczam, że to była tzw "wypluwka". Później nic mu nie było, wszamał śniadanie i dalej wojował.
Może warto byłoby dać im tak zapobiegawczo? Co o tym sądzicie?
Zastanawiam się czy nie podać moim kociastym . Manfred wczoraj zwymiotował kilka razy, przypuszczam, że to była tzw "wypluwka". Później nic mu nie było, wszamał śniadanie i dalej wojował.
Może warto byłoby dać im tak zapobiegawczo? Co o tym sądzicie?
-
- Posty: 27
- Rejestracja: 17 lut 2011, 22:43
- Sonia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 16876
- Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
- Płeć: K
- Skąd: Orzesze
Moje obydwa jedzą wylizując z mojego palca, nie muszę ich przymuszać.Ardnaskela pisze:np to jutro lecę po pastę. Twoje kiciaki chętnie ja szamają? Czy trzeba ją jakoś przemycać do pyszczka?
Jedynie Brysia, jak już coś jej dolega, to nie chce wtedy pasty, to od razu wiem, że coś jej jest. Teraz jak się zakłaczyła to też oczywiście nie chciała pasty, więc się wtedy nie patyczkuję i daję prosto do pysia bez pytania. Za to jak już pozbyła się kłaka, to na drugi dzień sama bez przymusu przyszła polizać pastę. Wszystko zależy od widzi mi się kota, albo mu będzie smakować, albo nie. Bezo-pet jest bardzo dobrą pastą więc warto ją mieć w domu w razie zakłaczenia.
- BRI van Doro
- Hodowca
- Posty: 164
- Rejestracja: 14 paź 2011, 16:26
- Hodowla: Cats van Doro*PL
- Kontakt: