To futerko już się nie zmieni - tu nie chodzi o nierówność, czy coś w tym rodzaju. Ja już takie futra mam nawet lepsze, niż u niej (Borgia), bo jednak równiejsze i mocniej podszyte - uwierzcie mi, nie zmieni się. Mago już jest wykastrowana, czeka na kochający dom, najchętniej skory do wystawiania - no bo nie mam wątpliwości, że nie nękana rujkami, jak to futro zostanie chociaż takie, jakie jest, to spokojnie poszaleje i dumę nazwisku i chlubę przynosić będzie
Będzie zgarniać wszystkie nagrody na wystawach. Życzę jej w takim razie żeby jak najszybciej znalazła się w dobrym kochającym domku (najlepiej w tym samym co Kwinto). :-) Taki piękny duecik ach... a ja jak taka zacięta płyta ciągle w kółko jedno i to samo...