za jakiś miesiąc

oj a ja jestem taka niecierpliwa, najśmieszniejsze jest to, że kompletnie nie znam ani ruskiego, ani białoruskiego, trzeba będzie jakoś łamany polski i angielski połączyć, ale jak to mówią Polak potrafi

a ja uparta jestem i zawsze dążę do celu...powiem wam, ze faceci są przedziwni, mąż kompletnie nie lubił zwierząt, a teraz to nawet zawieźć proponuje i jak tu ich nie kochać

Kicia jest na etapie wyrabiania paszportu, niedługo zdjęcia mojego łobuza domowego czyli Lunki, bo bardzoooo wyrosła