Jak podać tabletkę kotu

Tutaj zadajemy pytania techniczne, jak obciąć pazurki, jak podać tabletkę, jak dobrać kuwetę bądź drapak, jak i czym czesać nasze koty.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Bartolka
Posty: 1956
Rejestracja: 05 lis 2010, 20:51
Płeć: Kobieta
Skąd: Poznań

Post autor: Bartolka »

Anka pisze:A widziałyscie tego czarnego, jak przezornie szybcikiem zwiewał?? <rotfl>
<lol> Moja Holly dokładnie tak zwiewa jak widzi podanie tabletki Bibi, dlatego zaczynam od niej <lol>
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Post autor: Sonia »

Moją wetkę też ostatnio Brysia pogryzła przy podaniu tabletki na odrobaczenie :-)
Awatar użytkownika
Gosia i Ira
Hodowca
Posty: 1683
Rejestracja: 25 lis 2008, 11:49
Kontakt:

Post autor: Gosia i Ira »

Sonia pisze:Podziwiam, u mnie to sobie nie wyobrażam podania tabletki <shock>
u mnie to jest wielki lament :-x
Awatar użytkownika
wb_płock
Posty: 653
Rejestracja: 19 kwie 2011, 16:09

Post autor: wb_płock »

lekki <offtopic> ale nie mogliśmy się powstrzymać.
Terry Pratchett-Kot w stanie czystym pisze: Choćby kot był całkiem zdrowy, zawsze nadejdzie chwila, kiedy trzeba mu podać tabletkę. Och, jak mądrze kiwamy głową, jak wyglądamy na odpowiedzialnych, zatroskanych właścicieli, kiedy weterynarz podaje nam małe pudełka (jedna szara co pięć dni, potem brązowa po dziesięciu dniach, czy może na odwrót?). Niegdyś wszyscy byliśmy naiwni i sądziliśmy, że przecież kocia karma i tak pachnie jak coś wygrzebanego z dna sadzawki. Kot w żaden sposób nie zauważy, jeśli pokruszymy trochę to paskudztwo i wymieszamy z jedzeniem...
Gdy mądrzejemy, naturalnie, odkrywamy, że przeciętny Prawdziwy kot ma kubeczki smakowe, przy których najbardziej złożony, sterowany komputerowo system sensoryczny przypomina raczej człowieka z ciężkim katarem. Kot potrafi na kilometr wyczuć jedną obcą molekułę (próbowaliśmy podzielić podejrzaną karmę na połowy i dodać świeżej z puszki, i powtarzaliśmy to, aż wszystko zaczęło przypominać słynny francuski eksperyment z pamięcią wody i w ogóle, przecież w misce nie mogło już zostać nic z tej pigułki, ale Prawdziwy kot wiedział).
Potem nadchodzi faza realistyczna ("W końcu, z czysto geometrycznego punktu widzenia, kot to tak naprawdę tylko rura z zaworem u góry").
Bierzemy pigułkę do ręki, kota do drugiej...
Ehm...
Bierzemy pigułkę, drugą ręką trzymamy dużą ścierkę z wystającą po jednej stronie wściekła głową kota. Trzecią ręką rozwieramy małe szczęki, wciskamy pigułkę, zaciskamy pyszczek, a czwartą ręką łaskoczemy w gardło, aż cichy odgłos przełykania zaświadczy, że tabletka poszła w dół.
Chcielibyście.
Nie poszła w dół. Ponieważ skierowała się w bok. Prawdziwe koty mają ukryte pod policzkami sakwy, przeznaczone specjalnie na takie rzeczy. Prawdziwy kot może wziąć pigułkę, zjeść coś, a potem wypluć ją trochę wilgotną z dźwiękiem, który - gdyby działo się to w komiksie - prawdopodobnie zostałby opisany jako "ptfuj!".
Ważne jest, by uniknąć trzeciej fazy, która zasadniczo składa się z Człowieka, Bestii i Leku zwartych w dynamicznym starciu i która powinna być raczej rzeźbiona niż opisywana (jak np. "Człowiek podający Kotu Pigułkę" Rodina).
Czwarta faza zależy już tylko od was. Zwykle na tym etapie kot prezentuje nowo odzyskaną chęć życia, czyli można właściwie uznać kurację za udaną. Czasami skuteczne bywa rozkruszenie pigułki, zmieszanie jej wodą i podanie łyżeczką. Znajomy właściciel Prawdziwego kota sugeruje, żeby zgnieść przeklęty obiekt na proszek (pigułkę, nie kota, choć w fazie czwartej ten pomysł wyda się wam atrakcyjniejszy), zmieszać z odrobiną masła i rozsmarować zwierzakowi na łapie. Podobno zawsze działa, ponieważ odwieczny instynkt nakazuje kotu wylizać się do czysta. Dokładniejsze przesłuchanie ujawniło, że znajomy właściciel sam tego nie próbował, wydedukował tylko na podstawie studiów teoretycznych (jest inżynierem, co wyjaśnia sprawę). Nasz pogląd jest raczej taki, że zwierzę, które woli zginąć z głodu albo się udusić, byle tylko nie połknąć lekarstwa, nie będzie miało żadnych problemów z brudną łapą.
Awatar użytkownika
Gosia i Ira
Hodowca
Posty: 1683
Rejestracja: 25 lis 2008, 11:49
Kontakt:

Post autor: Gosia i Ira »

dobre :haha: aż łzy ze śmiechu poleciały
Sama prawda <ok>
Awatar użytkownika
Małgorzata
Posty: 723
Rejestracja: 29 maja 2011, 17:59

Post autor: Małgorzata »

Doskonałe :haha: :haha: :haha:
Awatar użytkownika
animru
Posty: 792
Rejestracja: 16 lis 2010, 21:04

Post autor: animru »

filmik piękny. niby 23 s ale proszę zauważyc, ze większosc czasu zajęło podchodzenie do kota i usadowienie go między swoimi nogami <mrgreen> także nawet jeszcze krócej.

muszę nagrać Teodora przyjmującego tabletkę. dopiero zobaczycie błyskawicę <lol>
Awatar użytkownika
animru
Posty: 792
Rejestracja: 16 lis 2010, 21:04

Post autor: animru »

O PROSZĘ

FILMIK

<lol>
Awatar użytkownika
Anka
Agilisowy Rezydent
Posty: 1523
Rejestracja: 28 mar 2010, 20:41
Płeć: Kobieta
Skąd: Poznań

Post autor: Anka »

psssssssssssssssssssssssss!!!
Tabletka?? Psssssssssssssssssssssssssssssss!
Zapewne mu jakiegoś kociego cukiera dałas, a nam ściemniasz, że tabletkę!! Psssssssssssss!!!!!

<mrgreen>
monika§
Posty: 351
Rejestracja: 12 lut 2012, 12:55

Post autor: monika§ »

o prosze jaki wychowany kiciuś <lol>
fantastyczny :-)
Zablokowany