Do sprzątania kociej sierści nadaje się idealnie odkurzacz z tzw. turboszczotką, taka obrotową ze sztywnym włosiem.
ja osobiście takiego nie mam, ale kupilam taki babci i świetnie zbiera sierść ( i włosy).
U mnie w domu mam głównie panele, ale do sprzątania kociego domku używam przenośnego odkurzacza z rossmana za 50 zl chyba w promocji. Jest on ładowany akumulatorowo, więc nie plączą się kable i ma taką końcówkę ze sztywnym włosiem, która fajnie ściąga sierść. Plusem jest to, że jest nieduży więc łatwo się manewruje przy tych rurach podtrzymujących domek.
Znalazlam taki na allegro, ale w rossmanie jest taniej
U mnie, przy kotach i długowłosym owczarku niemieckim sprawdza się oczyszczenie wykładzin i dywanów za pomocą psiej szczotki, oczywiście po wcześniejszym odkurzeniu. Oceniając po beżowej wykładzince, skuteczność praktycznie 100%
Ja sprzątam teraz nowym Rainbowem- silniejszy od starego, gdzieś tez leży, ale jest rewelacja, to con posała GONAb, wyrzuca mi wszytsko do wody, Kłaki , roztocza, kurz. Zamówiłam dziasiaj Dysona animal pro 23 <lol> tez nie wyrzuca na zewnątrz nic.
Myslę tez o Karcherze moc 600, i pytam, bo moze ktoś ma i poradzi czy warto... <?>
Tak, czy owak, nie ważne czym, ważne, ze musimy sprzątać <mrgreen> , ale w obliczu kociej przyjaźni moge zamiatać nawet szczoteczką do zębów <gwiżdże> <tańczy>
mam Powermed
cudny sprzęt, nie był kupiony ze względu na sierść w domu ale na poradzenie sobie z za suchym powietrzem
fantastycznie radzi sobie ze wszystkim
cena kosmiczna ale warto
podpinam się pod ten wątek, bo nie znalazłam nigdzie odpowiedzi na moje rozterki - a mianowicie jak to jest z tym czesaniem brytka? Lusia ma prawie 6 miesięcy i nie wiem, zacząć ją czesać? jesli tak to jak często, a przede wszystkim czym? i jak?
proszę o praktyczne porady, albo linki jaką szczotkę kupić.
ps - na razie nie zauważyłam aby gubiła sierść:)
ja mojego brytusia czesze dosc czesto tak delikatnie , poniewaz on ta procedure uwielbia , mruczy i sam sie brzuchem podstawia a zawsze na szczotce kudly zostana , a nie na podlodze
Przez pół roku kicia nie była jeszcze czesana??
Ja czeszę miśki przynajmniej raz w tygodniu delikatną szczotką z bobra, żeby usunąć martwe włosy i żeby futerko ładnie wyglądało. Przecież jak się kotka nie czesze to futerko jest tak... dziwnie ułożone, takie potargane trochę.
Poza tym raz w tygodniu ściągam z nich sierść mokrymi rękami. Przecież te zabiegi nie szkodzą kotu Nie wolno tylko podrażniać skóry zbyt mocno dociskając szczotkę, a czesanie powoduje, że kot mniej włosów zje podczas swojej higieny, więc warto o to zadbać.
Czesać! Koniecznie
Skoro Lusia jest nieprzyzwyczajona, może jej się nie podobać, przynajmniej na początku, ale musi się do tego przyzwyczaić, bo jak zacznie zmieniać futerko, to będzie ciężko.
Poza tym, to niemożliwe, żeby kot po prostu nie zrzucał sierści, na pewno tak się dzieje, więc i przy czesaniu martwą zawsze wyczeszemy.
Ze szczotką jest różnie, czasem trzeba samemu znaleźć taką która będzie najlepsza, nie każdy brytek ma identyczne futerko.
Ja używam podobnej do tej http://www.hau-hau.com.pl/images/TP095% ... 20kota.jpg ma cieniutkie metalowe igiełki.