Od 2 tygodni mieszka z nami młode kocię - Kaio. Nie jest niestety rodowodowy. Ważne jednak, że mamy go od koleżanki mojej mamy, więc wiedzieliśmy czy kotki są zadbane, zsocjalizowane itd. Pani ta nie prowadzi stałej hodowli: po urodzeniu kociaków ich tata został wykastrowany (był to pierwszy miot rodziców). Tata właśnie jest brytkiem z papierami. Mama jest "w typie" brytyjczyka.
Kaio jest bardzo odważnym i pełnym energii kociakiem
Nie bał się w ogóle pociągu, u nas zadomowił się po 20 minutach, z gośćmi po chwili niepewności bawi się na całego Jest także strasznie miziasty i przytulaśny (ale kolanka tylko moje akceptuje) ;)Teraz ma 13 tygodni i waży niecałe 1,6 kg (ale szybko przybiera na wadze - w 2 tygodnie prawie 400g). Wiem, że trochę wcześnie do nas przyjechał, ale i tak musiałam prosić, żeby do tego 11 tygodnia został. Właścicielka oddała resztę kociaków w 9-10 tygodniu
Nie wiem, czy zdjęcia w ogóle mogę wrzucać jako świeży użytkownik, ale spróbuję ;) Jakby co wrzucę ponownie za jakiś czas. Jak się wrzucą - przepraszam za ilość, ale nie mogłam się zdecydować które zamieścić <mrgreen>
Przez to właśnie, że jest tak pełen energii zdecydowaliśmy się na kupno siostrzyczki - ragdollki
Młoda dama ma na imię Freya i zamieszka u nas dopiero pod koniec maja <serce> 
