
Hamsini Agilis Cattus*Pl
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Chyba, niestety, trochę sciemnieje - od ogona "idzie" ciemniejszy pas. Ale z futrem to nigdy nic nie wiadomo, zobaczymymimbla pisze:Jaka ona jaśniutka!
...
Ten Tymczas to długi będzie? <lol>

A Tymczas.... Myślę, że za jakieś dwa miesiące będziemy myśleć, może troszkę prędzej? Na razie kastracja, jak wszystko dobrze przebiegnie, to powoli zaczniemy się szykować do zmian.
Tymczas jak widzicie bardzo kwitnący jest...
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
- Mago
- Super Admin
- Posty: 4597
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa
- Kontakt:
-
- Hodowca
- Posty: 866
- Rejestracja: 24 lis 2008, 09:51
- Kontakt:
- Monika
- Hodowca
- Posty: 356
- Rejestracja: 15 cze 2009, 15:34
- Kontakt:
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Dziś wielki dzień dla wszystkich, bo Hamsini miała kastrację. Dla mnie przeżycie, bo to mój "pierwszy raz" w tym względzie.
Dziewczynka pojechała do lekarza na 9. Przyjechałam po nią o 13, siedziała bidulka z półotwartymi oczami, patrzyła na wszystko spode łba. Zabrałam do Tymczasów, w domu dogrzewanie, bo jak to po markozie, zimno! Potem próby chodzenia, przewrotki, i złość, że coś nie wychodzi... Ale pierwsze kroki skierowane były do miski <diabeł>
O 16 Dziewczynka oblizywała wargi po pierwszym, bardzo lekkim posiłku, którego połowę zwróciła niedługo potem. Zrobiłam zdjęcia i pojechałam do swoich. Od tamtej pory jadła już dwukrotnie, już bez zwrotów, i Tymczas zawiadamia, że kanapa jest już opanowana. Kazałam wynieść drapak, bo wolę nie myśleć, co małej diablicy mogłoby przyjść do głowy w nocy...

Dziewczynka pojechała do lekarza na 9. Przyjechałam po nią o 13, siedziała bidulka z półotwartymi oczami, patrzyła na wszystko spode łba. Zabrałam do Tymczasów, w domu dogrzewanie, bo jak to po markozie, zimno! Potem próby chodzenia, przewrotki, i złość, że coś nie wychodzi... Ale pierwsze kroki skierowane były do miski <diabeł>
O 16 Dziewczynka oblizywała wargi po pierwszym, bardzo lekkim posiłku, którego połowę zwróciła niedługo potem. Zrobiłam zdjęcia i pojechałam do swoich. Od tamtej pory jadła już dwukrotnie, już bez zwrotów, i Tymczas zawiadamia, że kanapa jest już opanowana. Kazałam wynieść drapak, bo wolę nie myśleć, co małej diablicy mogłoby przyjść do głowy w nocy...

