Miot F - Borgia i GIC Creme Bellucci vom Wernerwald*D

Zablokowany
Awatar użytkownika
Ania i Krzyś
Posty: 362
Rejestracja: 23 lis 2008, 22:01
Kontakt:

Post autor: Ania i Krzyś »

Młodzież słodka.

Aż trudno nam uwierzyć, że Borgia dalej walczy z raną... Trzymamy kciuki za jej brzusio.
Awatar użytkownika
destiny
Hodowca
Posty: 121
Rejestracja: 30 lis 2008, 23:32
Hodowla: DESTY*PL
Płeć: kobieta
Skąd: Oleśnica
Kontakt:

Post autor: destiny »

Strasznie długo z tą raną no cóż spaprana robota dobrze że już jej lepiej :) a mały :) super moje maluszki tez nie chciały na początku jeść musiałam palcem podtykać pod nos wody nie chciały pić a teraz już i jedzą i pija :) (po prostu Fado uważa Cie za mamę i patrzy co ty robisz jesz dając ręką do buzi to i on tak chce no cóż może on chce z kubeczka :D) to żart:)
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Dorszka »

Zgadza się, jestem po prostu kocią mamą :) Za mną się biega, a jak już się zmęczy, to przytula się do stóp i tak by spał. Bierzemy go wtedy na kolana - sam jeszcze nie potrafi się wspiąć - i z wyrazem szczęśliwości na pysiu zasypia.

Borgia służy jedynie do zabawy, a i to jeszcze nie bardzo załapał. Ale wszystko się rozwija.
Awatar użytkownika
bajewka
Hodowca
Posty: 689
Rejestracja: 23 lis 2008, 22:22
Hodowla: Bajbri*Pl
Płeć: i
Skąd: Zielona Góra
Kontakt:

Post autor: bajewka »

Fado pięknie się prezentuje, waga jest dobra (przecież jest karmiony, a nie sam idzie do mleczarni) <klaszcze>
hi hi "nie wdrapuje się jeszcze" no no jeszcze, ale już za chwilkę.....

z wodą jest różnie, u nas kociaki dostają mokre, wcześniej mleko mamy więc wody piły w tym okresie dużo mniej, teraz to co innego(mama już nie karmi choć uda się czasem coś wychłeptać)-daj mu jeszcze czas

a za piękną Borgię kciuki kciuki kciuki
Awatar użytkownika
ko_da1
Posty: 141
Rejestracja: 23 lis 2008, 20:12
Kontakt:

Post autor: ko_da1 »

Dorszka pisze:
ko_da1 pisze:Jak tam ranka na brzusiu ? ja znam i moge bardzo polecić na trudne rany Pana Vexal
Ta właśnie maść ratuje Borgiową ranę. Smarujemy już od tygodnia, wszystko na tyle się oczyściło, że powoli zaczyna się od spodu zarastać, i obędzie się bez dodatkowego szycia. To wielka ulga! Maść rzeczywiście rewelacyjna, chociaż na drugi dzień po zastosowaniu byłam u lekarza przerażona, że rana kompletnie się otworzyła w tym felernym miejscu, ale okazało się, ze tak miało być. Teraz już z dnia na dzień lepiej, mam nadzieje, że za tydzień już wreszcie pozbędziemy się kubraka :)
bardzo sie ciesze że maść pomaga u mnie nigdy nie zawiodła jest poprostu rewelacyjna ;-)) ona w pierwszym rzucie oczyszcza rane i jeśli głęboko była zapaprana to często sie otwiera na początku , teraz już wszystko szybciutko zarośnie :-D
A Fado jest zarąbistym maluchem <serce> wiadomo Wy patrzycie na niego w inny sposob <roll> jakby nie było malec ma podwójnych rodziców , dla mnie jest przecudnym kremowym kocurkiem i wyośnie na niesamowitego przystojniaka <tańczy> <serce>
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Dorszka »

Meldujemy się ponownie, Fado powoli mężnieje <rotfl>

Z jedzeniem jest po prostu niesamowicie. On przychodzi do mnie i płacze, że jest głodny. Ja go sadzam przed miską, którą oczywiście cały czas ma dostępną, i wtedy on je. Potem, jak już się napcha, to znowu płacze, że czegoś mu chyba brak. Więc sadzam go przed miską z wodą, która oczywiście cały czas stoi obok miski z jedzeniem. I on wtedy długo i z ulgą pije.

Jak się zmęczy bieganiem, przychodzi i płacze i skrzeczy, jak dziecko, które jest już tak zmęczone, że nie ma siły się bawić, ale nie wpadnie na to, żeby się położyć i zasnąć, więc marudzi i płacze. Jeśli akurat jesteśmy "pod łapą", to się przytula i zasypia. Jeśli nie, marudzi, aż go weźmiemy albo na kolana, albo na jego kocyk, do którego oczywiście cały czas ma dostęp, i wtedy natychmiast zasypia.

Jestem trochę chora, więc od wczoraj dużo leżę i śpię, żeby jakoś przetrwać. Ten smarkul jest bardo zadowolony - potrafi już wyskakiwać z kojca, skacze prosto na mój materac. Jak się zmęczył zabawą, wszedł mi po prostu na głowę i tak zasnął. A ja głupia leżałam jak nieżywa, żeby tylko syneczek się nie obudził, szczęśliwa jakbym wygrała w Toto-Lotka.

I tak sobie wszyscy żyjemy :)

Borgia ma drugą ruję w ciągu trzech tygodni...

Obrazek
Awatar użytkownika
destiny
Hodowca
Posty: 121
Rejestracja: 30 lis 2008, 23:32
Hodowla: DESTY*PL
Płeć: kobieta
Skąd: Oleśnica
Kontakt:

Post autor: destiny »

I takim to cudem Dorotko dochowałaś się 3 dziecka:) jak to nigdy nic nie wiadomo:)
Awatar użytkownika
Agnieszka
Posty: 60
Rejestracja: 25 lis 2008, 08:39

Post autor: Agnieszka »

Zrobić z synka maminsynka w ciągu kilku tygodni, toż to mistrzostwo świata :)
olska
Posty: 172
Rejestracja: 23 lis 2008, 22:27

Post autor: olska »

Fado (po raz setny to piszę) uroczy ;-) Teraz dodatkowo (po naszych przejściach) zazdroszczę kremaczka, ale niezawistnie, więc śpijcie spokojnie :-)
Awatar użytkownika
destiny
Hodowca
Posty: 121
Rejestracja: 30 lis 2008, 23:32
Hodowla: DESTY*PL
Płeć: kobieta
Skąd: Oleśnica
Kontakt:

Post autor: destiny »

Dorotko wykuruj się a sen i to z takim pluszakiem to samo lekarstwo:)
Zablokowany