Ja kupiłam dla księciunia miski ceramiczne trzy plus fontanna.Ale mam inny dylemat,gdzie ustawić miseczki z jedzeniem żeby moje psy się nie zaopiekowały zawartością.Bo już teraz miski dziewczyn są schowane pod stołem żeby nie dorwał je Aslan,a jego na stojaku bo oczywiście dziewczyny wolą z jego miski jeść.A i tak często wykradają sobie karmę z misek.Już do tygodnia myślę o tym. Odpada stół bo nie chcę żeby mały biegał mi po nim.Myślałam o parapecie ale czy miseczki nie będą zsuwane przez kociaka i zbijane? Może ktoś ma jakiś fajny pomysł i podsunie mi rozwiązanie będę wdzięczna :-)
Barlog ja mam 40kg wielkiego łakomstwa ( sznaucerkę olbrzymkę) ,mój mąż ,a pancio suni zrobił dwa domki dla kazdego kotka , sunia nie ma szans żeby tam wejść .
Dla Kolorka obudował dół stołu między nogami wycinając specjalne wejście w płycie , a Kala w drugim pokoju ma domek z oknem i dużymi dzrwiczkami który stoi przy fotelu,a na nim jest porządne legowisko.
Natomiast chrupki Kala ma w miseczce na rozecie 175 cm nad podłogą no bo właśnie sunia uwielbia te chrupy <lol>
Ja mam w pokoju dodatkowy stół dla kotków gdzie stoją ich miseczki ale jak wychodzimy z domu to przestawiam miski na wysoką półkę prawie pod sufitem , bo inaczej pieski "zaopiekowały" by się chrupkami kociastych
Danusia podoba mi się bardzo pomysł z miseczką na rozecie Bo domki to u mnie nie zdadzą egzaminu bo mam dwie sunie york,a one spokojnie wejdą do środka .
U mnie też psiaki to łakomczuchy, szczególnie smaczne jest jedzenie w cudzej misce <diabeł> .
Taka jakaś półeczka też byłaby fajna.Tak żeby tylko kicia weszła Magkal .
Dziękuję za podpowiedz.
Barlog pisze:Danusia podoba mi się bardzo pomysł z miseczką na rozecie Bo domki to u mnie nie zdadzą egzaminu bo mam dwie sunie york,a one spokojnie wejdą do środka .
U mnie też psiaki to łakomczuchy, szczególnie smaczne jest jedzenie w cudzej misce <diabeł> .
Taka jakaś półeczka też byłaby fajna.Tak żeby tylko kicia weszła . Magkal .
Dziękuję za podpowiedz.
Też mamy te specjalne miski dla krótkich nosków. Zwłaszcza miska do wody robi furorę, jak wcześniej kota piła dość rzadko, to z tej miski uwielbia pić.
Te na karmę mamy mniejszą i większą. Z większej wysypuje trochę, po jedzeniu trzeba sprzątać. Mniejsza stoi z samą suchą karmą i jest niestety praktycznie nieużywana, ale to osobny temat ;)
Koloruś lubi wszystko ( bo to mój chory skarb) ma porcelanową miskę na wodę i metalową z takimi okrągłymi brzegami do środka ( bo strasznie kiedyś rozlewał wodę i ta micha jest super dla rozlewacza) no i plastikową tą dla brysiów i z mich tą lubi najbardziej <mrgreen> jak juz wszystko z niej wychlipie idzie do metalowej ,a na końcu do porcelanowej ,a po drodze oczywiście fontannie nie popuści ( ale on nerkowiec jest ,wiec tak musi ).
Chrupy je z brysiowych misek i ślimaczka porcelanowego <mrgreen>
Kala nie lubi fontanny , nie lubi metalowych misek , nie lubi plastikowych tych brysiowych ona tylko i wyłącznie porcelane uważa <mrgreen> ostatnio dorobiła się porcelany DUKA i z tej zastawy woda i mokre idzie jej najlepiej.
Wydaje mi się ,że zwierzaki tak jak my mają niestety swoje upodobania <lol>
A ja właśnie po wymyciu kociej miseczki na suche ( plastikowa dość duża) zaczęłam zastanawiać się nad jej wymianą na ceramiczną <lol> chyba w niedzielę Ikea.
I jeszcze zastanawia mnie higiena/mycie miseczki.
Z mokrym to proste zje to myję.
A jak z suchym? Miseczka stoi w kuchni, chrupki dostępne cały czas. Dosypuję świeżych jak Karmelek ma już mało. No i właśnie dosypuje ...
W miseczce są już chrupki - czasem nawet już rozgryzione <oops> , stoją od rana/wieczora, wczoraj itp
Jak długo one są nadal świeże, przecież ta ślina, grzebanie w miseczce mają na to wpływ. Jak biorę miskę do mycia zawsze ma dylemat co z chrupkami, wyrzucić czy wsypać na nowo do umytej miski?
Czasem jak kopciuszek przebieram te chrupki <rotfl> zresztą Karmelek też najpierw wybiera te ulubione , a RC Fibre często zostaje.
Jak mają Wasze koty? wyrzucacie codziennie zawartość miski i dajecie świeże, no bo przecież nie zjadaja koty do ostatniej chrupki chyba?
Wiem bzdurne pytanie ale siedzę sama ( z Tosią i Karmelkiem - ale już śpią ) w domu i się nudzę <diabeł>