Piłek Max ma 5 w tym 4 jednakowe kolorowe, wszystkie potrafi gdzieś upchać w zabawie, a potem jak nie ma na widoku żadnej to... siad i lament wielki, "znajdź mi piłkę". Wydzielam mu te piłki, chowam do tego kosza wiklinowego, w którym cwaniak szukał, bo nieraz nie mam siły włazić pod meble za piłka dla kota za każdym razem kiedy miauczy

Inne zabawki np myszki są bee, piłki są cacy

Akurat te ładnie się turlają i trzeba sprawdzić cierpliwość pańci

Dokupię mu dla własnej wygody następne 5, obiecuje
