Aniu dziękujemy za życzenia :-)
Dzisiaj pojechaliśmy z naszym Julkiem do weterynarza. Nie podobała się nam jego kupka <hm>
Okazało się, że ma podwyższoną temperaturę i załapał jakiegoś pasożyta, najprawdopodobniej pierwotniaka <shock> Weterynarz powiedział, że to bardzo popularne i można to wnieść do domu na butach.
Julek początkowo dostał doustny środek, po którym zaczął się pienić i tak przez 40 minut <shock> Wyobraźcie sobie,że bidulek nawet się popłakał

W związku ze złą tolerancją tego doustnego lekarstwa, kotek dostał zastrzyk w dupcię. W poniedziałek jedziemy na następny.
Ale i tak jestem dumna z naszego chłopaczka, bardzo dzielnie się zachowywał :-) W dodatku naszbohater waży 5,15kg! Czy to dobra waga jak na 12,5-miesięcznego kocurka???
Pozdrawiamy
