
Oscar - kremowy kawaler
- Ada
- Posty: 995
- Rejestracja: 27 paź 2011, 23:19
- Płeć: kobieta
- Skąd: Polska
Re: Oscar - kremowy kawaler
- cudny Oscar....zazdraszczam spacerów na smyczy.... 

- yamaha
- Genius Loci
- Posty: 23442
- Rejestracja: 01 maja 2012, 14:02
- Płeć: F
- Skąd: France
Re: Oscar - kremowy kawaler
Cudeeeeeeeeeeenko <zakochana> <zakochana> <zakochana>
-
- Posty: 24
- Rejestracja: 09 wrz 2010, 20:26
Re: Oscar - kremowy kawaler
Z tego co pamiętam to miał brudne wyłącznie łapki od spodu tak porządnie, pupa ledwo co. Jeżeli jest taka potrzeba to myje po prostu wodąAga12 pisze:Ale fajowe zdjęcia!Szczególnie podoba mi się to z kotem na smyczy.No rewelacyjnie wyglądacie!![]()
Że tak zapytam w kwestii technicznej,na jednym zdjęciu Oscar siedzi na takiej błotnisto - ziemistej drodze,alejce(?).Czy on się wtedy nie pobrudził?A jeśli tak,to czy Ty go myjesz po takim spacerze?
Tak mnie to zaciekawiło,bo mój Jeff za skarby świata nie dałby sobie ubrać obróżki,że o wyjściu na dwór i spacerowaniu nie wspomnę.A jakby trzeba mu było coś umyć to lament taki,żeby go chyba rodzona matka w Toruniu usłyszała.
A sam Oscarek śliczny.

Raz wykąpałam Oskarka w furminatorze - pierwsze efekty były rewelacyjne, ale potem jakoś się to zbiegło z tym, że sierść zmarniała, on wyglądał jakby schudł, no i wychodziła na potęgę.. tak miało być, ale to był koszmar ;) Także my już tak eksperymentować nie będziemy.
Teraz mam kupiony szampon dr Seidla proteinowy. Jeśli będzie potrzeba wykąpania futra to będziemy go używać (a pewnie raz przed zimą by się przydało po ogrodowych przechadzkach).
Teraz został wyczesany mocno furminatorkiem. Efekty są jak narazie bardzo dobre. Myślałam, że głaskanie kota bez chmury kłaków to będzie już tylko marzenie - a tu proszę. Udało się

Co do obróżki to jak do mnie przyjechał wychodził na ogród wyłącznie w szelkach i na smyczy. Potem był przyczepiany na długiej lince kilkumetrowej. Także kojarzą mu się mega pozytywnie

Jak tylko mu założe włącza się miau miau i pędzi do balkonu.
Niestety czasem zostaje w nich zapędzony do transpoterka w celu wywiezienia do weta - i to już mu się nie podoba - jest rozpacz..
Oskar jest z tych kotów, które wszędzie spodziewają się zagrożenia, nawet tam gdzie go nie ma - przezorny zawsze ubezpieczony ;) - prawdopodobnie chodziło o odgłosy puszczy ;)MoniQ pisze:A co on zobaczył na tym spacerze, że tak go wmurowało w podłoże?
Ogon piękny, kita jak u lisa
Na spacer raczej tak nie wychodzimy. Był jednorazowy dla próby. Po przemyśleniu co by mogło się stać gdyby wyskoczył wiejski burek...... niby akurat tam są rzadko, ale są..
Na spacer natchnęło mnie po tym jak widziałam jak znajoma chodzi do lasu z kotem, ale to kot mocno wychodzący.
- tymabri
- Hodowca
- Posty: 1135
- Rejestracja: 18 paź 2010, 19:18
- Hodowla: Tymabri*PL
- Kontakt:
Re: Oscar - kremowy kawaler
Bardzo elegancki kocurro <zakochana>
- EsteraR
- Hodowca
- Posty: 444
- Rejestracja: 06 sie 2010, 00:43
- Hodowla: EstiBri*PL
- Kontakt:
Re: Oscar - kremowy kawaler
Ślicznie wyrósł
teraz musisz częściej odświeżać wątek - od 2010roku tylko 11 stron... <gwiżdże>
