Harry :)
- Becia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 10640
- Rejestracja: 22 lut 2012, 09:28
- Płeć: kobieta
- Skąd: opolskie
Re: Harry :)
Co tam u Harrego słychać? :-)
- BlueSpring
- Posty: 40
- Rejestracja: 18 maja 2014, 12:09
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Londyn
Re: Harry :)
Dziekuje bardzo za zyczenia i zainteresowanie
Znow sie zapuscilam z pisaniem, przepraszam Mialam urwanie glowy, poniewaz planujemy zmienic mieszkanie i od miesiaca nie robilam nic innego, jak ogladalam po 3 mieszkania dziennie. Moja frustracja i nerwy chyba siegnely zenitu, ale chyba znalezlismy.. Mam nadzieje, ze sie uda
A teraz o Harrym Dzisiaj go zawiezlismy z samego rana do kliniki na kastracje i nareszcie dostalam slowne potwierdzenie, ze brytyjczykiem on napewno nie jest. Wg weterynarza jest za wysoki i za smukly, oczy + uszy maja inne rozstawienie niz u brytkow. W poczekalni Pani komentowala ... jaki piekny rusek, malenki taki. Rzeczywiscie drobny jest, bo wazy tylko 3.4kg ale przy jego budowie ciala wg weterynarza waga jest idealna. Sam weterynarz nie moze wystawic mi zadnego dokumentu, ale sa mozliwe badania genetyczne - wiecej informacji maja mi powiedziec przy odbiorze Harrego. Smialo moge kontaktowac sie z hodowcom i zobacze co dalej wyjdzie. Wydaje mi sie, ze nie bedzie to latwa sprawa, ale nie poddam sie.
Ostatnio zauwazylam, ze miedzy przednimi lapkami i na kolnierzu siersc zmienia kolor mam nadzieje, ze to przejsciowe..
Ugh, staram sie czyms zajac, ale stresuja sie ta jego kastracja
A tu Harry, wieczorny relaks
Znow sie zapuscilam z pisaniem, przepraszam Mialam urwanie glowy, poniewaz planujemy zmienic mieszkanie i od miesiaca nie robilam nic innego, jak ogladalam po 3 mieszkania dziennie. Moja frustracja i nerwy chyba siegnely zenitu, ale chyba znalezlismy.. Mam nadzieje, ze sie uda
A teraz o Harrym Dzisiaj go zawiezlismy z samego rana do kliniki na kastracje i nareszcie dostalam slowne potwierdzenie, ze brytyjczykiem on napewno nie jest. Wg weterynarza jest za wysoki i za smukly, oczy + uszy maja inne rozstawienie niz u brytkow. W poczekalni Pani komentowala ... jaki piekny rusek, malenki taki. Rzeczywiscie drobny jest, bo wazy tylko 3.4kg ale przy jego budowie ciala wg weterynarza waga jest idealna. Sam weterynarz nie moze wystawic mi zadnego dokumentu, ale sa mozliwe badania genetyczne - wiecej informacji maja mi powiedziec przy odbiorze Harrego. Smialo moge kontaktowac sie z hodowcom i zobacze co dalej wyjdzie. Wydaje mi sie, ze nie bedzie to latwa sprawa, ale nie poddam sie.
Ostatnio zauwazylam, ze miedzy przednimi lapkami i na kolnierzu siersc zmienia kolor mam nadzieje, ze to przejsciowe..
Ugh, staram sie czyms zajac, ale stresuja sie ta jego kastracja
A tu Harry, wieczorny relaks
- iwus
- Posty: 697
- Rejestracja: 21 sie 2013, 22:12
- Płeć: kobieta
- Skąd: Oleśnica
Re: Harry :)
Witam pięknego kotka :-) Harry jest uroczy <zakochana>
- asiak
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 14463
- Rejestracja: 27 kwie 2012, 11:28
Re: Harry :)
Za szybki powrót do formy po kastracji <ok> <ok> <ok>
- Becia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 10640
- Rejestracja: 22 lut 2012, 09:28
- Płeć: kobieta
- Skąd: opolskie
Re: Harry :)
Na pewno szybciutko dojdzie do siebie po kastracji, ale kciuki potrzymam na wszelki wypadek <ok> <ok> <ok> <ok> <ok>
Nie mogę się na niego napatrzeć, piękny jest <serce> <serce> <serce> <serce> <serce>
Nie mogę się na niego napatrzeć, piękny jest <serce> <serce> <serce> <serce> <serce>
- BlueSpring
- Posty: 40
- Rejestracja: 18 maja 2014, 12:09
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Londyn
Re: Harry :)
Dziekujemy za kciuki
Wlasnie dzwonili z kliniki, Harry sie wybudzily, jest jeszcze senny - przez 2-3h musi zostac pod obserwacja, mamy go odebrac po 4:30 Juz bym chciala go zabrac! Uff troche mi ulzylo.
Co w trawie piszczy?
Wlasnie dzwonili z kliniki, Harry sie wybudzily, jest jeszcze senny - przez 2-3h musi zostac pod obserwacja, mamy go odebrac po 4:30 Juz bym chciala go zabrac! Uff troche mi ulzylo.
Co w trawie piszczy?
- Betuś
- Posty: 4042
- Rejestracja: 21 sty 2014, 20:44
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Łódź
Re: Harry :)
Harry, bez wzgledu na to co maja w sobie te Twoje geny to i tak jest pięknym, słodkim koteczkiem.
Ciesze sie, ze jestescie po kastracji. Niech szybko wraca do formy <ok>
Ciesze sie, ze jestescie po kastracji. Niech szybko wraca do formy <ok>
- Dominikana
- Posty: 1155
- Rejestracja: 21 sie 2014, 16:31
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Jelcz-Laskowice
Re: Harry :)
Bez względu na rasę jest pięknym kotem <zakochana> Łoj kastracja ... za miesiąc czeka to mojego Teośka Trzymam mocno kciuki, żeby szybciutko doszedł do siebie <ok>
- Łatka
- Posty: 343
- Rejestracja: 23 maja 2014, 21:52
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wąbrzeźno
Re: Harry :)
On jest po prostu uroczy <serce> <serce> <serce> <serce> <serce>
Mocne <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> za szybki powrót do formy po kastracji.
Mocne <ok> <ok> <ok> <ok> <ok> za szybki powrót do formy po kastracji.
- BlueSpring
- Posty: 40
- Rejestracja: 18 maja 2014, 12:09
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Londyn
Re: Harry :)
Dziekujemy za kciuki
Kocio juz w domu, poczatkowo lekko osowialy, ale pomalutku dochodzi do siebie. Niestety wylizuje ranke, a ja nie jestem w stanie go przypilnowac, wiec musi chodzic w kolnierzu od 2h ma misje zycia - pozbyc sie tego plastikowego osprzetu.
Weterynarz dzwonil do dwoch instytutow odnosnie badan genetycznych i oba zgodnie twierdza, ze ze wzgledu na korzenie tej rasy na ten moment badania genetyczne sa niemozliwe. Jednak wet postanowil nam pomoc, poprosil o kopie rodowodu, dokumentow zakupu i zaproponowal, ze on osobiscie jutro do hodowcy zadzwoni i zobaczy co da sie z tym fantem zrobic. Wg niego taka sytuacja jest niedopuszczalna i wyglada na to, ze moze i mama Harrego rzeczywiscie jest brytka, ale ojciec moglbyc przypadkowy lub jakis inny kocur "dopomogl" temu miotowi <wsciekly> Zobaczymy co wyjdzie z tej rozmowy .
Kocio juz w domu, poczatkowo lekko osowialy, ale pomalutku dochodzi do siebie. Niestety wylizuje ranke, a ja nie jestem w stanie go przypilnowac, wiec musi chodzic w kolnierzu od 2h ma misje zycia - pozbyc sie tego plastikowego osprzetu.
Weterynarz dzwonil do dwoch instytutow odnosnie badan genetycznych i oba zgodnie twierdza, ze ze wzgledu na korzenie tej rasy na ten moment badania genetyczne sa niemozliwe. Jednak wet postanowil nam pomoc, poprosil o kopie rodowodu, dokumentow zakupu i zaproponowal, ze on osobiscie jutro do hodowcy zadzwoni i zobaczy co da sie z tym fantem zrobic. Wg niego taka sytuacja jest niedopuszczalna i wyglada na to, ze moze i mama Harrego rzeczywiscie jest brytka, ale ojciec moglbyc przypadkowy lub jakis inny kocur "dopomogl" temu miotowi <wsciekly> Zobaczymy co wyjdzie z tej rozmowy .