Wszystko o zabawkach dla kotów!
- manita
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 3446
- Rejestracja: 26 lip 2010, 17:31
- Kontakt:
- Bibi
- Posty: 102
- Rejestracja: 09 wrz 2010, 14:20
Szalenstwo w domu z ta zabawka: http://www.zooplus.de/ask?query=Spielze ... orm=suchen
Pierwszy raz Romeo przespal cala noc, bez robienia nocnych obchodow. <rotfl>
Jak ma sie jedynaczka i akurat malo czasu danego dnia na zabawe jest to swietna sprawa.
Pierwszy raz Romeo przespal cala noc, bez robienia nocnych obchodow. <rotfl>
Jak ma sie jedynaczka i akurat malo czasu danego dnia na zabawe jest to swietna sprawa.
- Vanicca
- Posty: 1020
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 19:15
Zaciekawiły mnie dzisiaj w sklepie mocno nafaszerowane kocimiętką zabawki z nowej serii Petstages i kupiłam na próbę, bo sama nie mogłam przestać ich wąchać <lol> .
Powiem wam, że moja kocica jeszcze nigdy nie poświęciła kupnej zabawce tak dużo uwagi (a mamy już kilka zabawek z kocimiętką). Szalała z tym dobre pół godziny, po czym wywróciła się kołami do góry i zasnęła na kompletnym haju <lol> .
Podwójne Szaleństwo
Powiem wam, że moja kocica jeszcze nigdy nie poświęciła kupnej zabawce tak dużo uwagi (a mamy już kilka zabawek z kocimiętką). Szalała z tym dobre pół godziny, po czym wywróciła się kołami do góry i zasnęła na kompletnym haju <lol> .
Podwójne Szaleństwo
-
- Posty: 169
- Rejestracja: 23 paź 2010, 00:05
Vanicca pisze:Zaciekawiły mnie dzisiaj w sklepie mocno nafaszerowane kocimiętką zabawki z nowej serii Petstages i kupiłam na próbę, bo sama nie mogłam przestać ich wąchać <lol> .
Powiem wam, że moja kocica jeszcze nigdy nie poświęciła kupnej zabawce tak dużo uwagi (a mamy już kilka zabawek z kocimiętką). Szalała z tym dobre pół godziny, po czym wywróciła się kołami do góry i zasnęła na kompletnym haju <lol> .
Podwójne Szaleństwo
widziałam też te zabawki, ale ja na razie unikam tych z kocimiętką. cały czas zastanawia mnie czy to na pewno nie działa jakoś negatywnie na koty? nawet ktoś kiedyś tutaj pisał, że koty przy takiej zabawce zachowywały się agresywnie w stosunku do siebie.
- mimbla
- Posty: 2179
- Rejestracja: 02 paź 2009, 14:17
- Kontakt:
To ja pisałam o tym i unikam z tego powodu kocimiętki. Ale sam pomysł tej zabawki jest super. Mam w domu tzw zośkę, czyli piłeczkę z tkaniny wypełnioną grochem [spadek po poprzednim pracodawcy <lol> ] i koty bardzo ją lubią, bo chociaż ciężka, można łatwo w pysk złapać, można tarmosic, drapać, no i fajnie grzechocze
- MischaPL
- Posty: 92
- Rejestracja: 14 wrz 2010, 15:32
- jasminka
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 3011
- Rejestracja: 28 sty 2010, 10:00
- Płeć: kobieta
- Skąd: Śląsk
- Dracanka
- Posty: 2057
- Rejestracja: 26 kwie 2010, 00:20
- Yola
- Posty: 480
- Rejestracja: 03 sie 2010, 09:32
- Kontakt:
Ulubiona zabawka Alicii jest... sznurowka <lol> Walczy z nia, nosi ja z soba. Alicia w ogole jest obuwnicza fetyszystka, nie tylko sznurowka ja bawi, uwielbia tez walczyc z butami, czasto wklada lapy w papcie meza (po lapce na papec) i tak zasypia.
Lubi tez swoja mala poduszeczke wypelniona suszonym zielem waleriany.
Za pileczka tez lubi biegac, ale pileczka wg. niej to raczej zabawa dla dwojga, wiec za pilka biegamy razem.
Wedki i piorka jej nie ruszaja, zamiast lapac piorka na sznurku, lapie sznurek.
Lubi biegac za laserkiem, do tego stopnia, ze jesli jeszcze nie dosc sie wybiega krzyczy na meza (to one jest operatorem laserka), zeby swiecil dalej.
Alicia lubi sie bawic ze mna, kiedy jej sie nudzi przychodzi i dopomina sie zabawy. Musze przyznac, ze kiedy przychodzi rzucam wszystko i ide sie bawic (stara, durna baba ze mnie <oops> ) jedynym minusem tych zabaw sa moje posiniaczone kolana.
Lubi tez swoja mala poduszeczke wypelniona suszonym zielem waleriany.
Za pileczka tez lubi biegac, ale pileczka wg. niej to raczej zabawa dla dwojga, wiec za pilka biegamy razem.
Wedki i piorka jej nie ruszaja, zamiast lapac piorka na sznurku, lapie sznurek.
Lubi biegac za laserkiem, do tego stopnia, ze jesli jeszcze nie dosc sie wybiega krzyczy na meza (to one jest operatorem laserka), zeby swiecil dalej.
Alicia lubi sie bawic ze mna, kiedy jej sie nudzi przychodzi i dopomina sie zabawy. Musze przyznac, ze kiedy przychodzi rzucam wszystko i ide sie bawic (stara, durna baba ze mnie <oops> ) jedynym minusem tych zabaw sa moje posiniaczone kolana.
-
- Posty: 84
- Rejestracja: 22 paź 2010, 13:53
O sznurówki to jest hit. A co do butów sprawdza się powiedzenie "gość w dom, kot w butach" Świetną zabawką jest też korek od wina, najlepiej taki wrzucony do buta Ostatnio króluje u nas malutka futrzana myszka z wydłubanymi oczkami i odgryzionym ogonkiem. Lilunia nosi ją w pyszczku, aportuje i prawie się z nią nie rozstaje.
Zupełnie nie sprawdzają się piłeczki (oprócz piłki w tuneliku), piórka i myszki ze sztucznego futerka. Wędki niechętnie, oprócz jednaj takiej z kulką ozdobioną wstążeczkami. Kulki papierowe też przestały "działać", łobuziara zaczęła rozszarpywać je na strzępki.
Laserka nie próbowaliśmy. To nie jest niebezpieczne jak niechcący zaświeci się kotu w oczy?
Zupełnie nie sprawdzają się piłeczki (oprócz piłki w tuneliku), piórka i myszki ze sztucznego futerka. Wędki niechętnie, oprócz jednaj takiej z kulką ozdobioną wstążeczkami. Kulki papierowe też przestały "działać", łobuziara zaczęła rozszarpywać je na strzępki.
Laserka nie próbowaliśmy. To nie jest niebezpieczne jak niechcący zaświeci się kotu w oczy?