Kot Teodor ;)

[Aga L.]

O, to Wy nawet jesteście z tego samego miasteczka, co Snusia :-) Porozmawiaj z nią może, myślę, że kwestia zapłaty za kota nie jest dla niej najważniejsza, ma teraz zły czas i nie ma możliwości zajmowania się maluchem.Parę osób już ma koty od Magdy i nie żałują bo są bardzo fajne. A w razie czego to wiesz, są koleżanki z forum, którym dobro Franka leży mocno na sercu, wystarczy rzucić hasło i coś wymyślimy <roll>

[elsa]

Teodorro jest śliczniasty, 100% męski, nie sposób się za takim nie obejrzeć <serce> Klasyk po prostu <zakochana>

[Dominikana]

O, to Wy nawet jesteście z tego samego miasteczka, co Snusia :-) Porozmawiaj z nią może, myślę, że kwestia zapłaty za kota nie jest dla niej najważniejsza, ma teraz zły czas i nie ma możliwości zajmowania się maluchem.Parę osób już ma koty od Magdy i nie żałują bo są bardzo fajne. A w razie czego to wiesz, są koleżanki z forum, którym dobro Franka leży mocno na sercu, wystarczy rzucić hasło i coś wymyślimy <roll>

Dokładnie my jesteśmy z tej samej miejscowości...ja decydując się na kota, rozpoczynałam poszukiwania od naszej forumowej Snusi jednak jej maluszki były dostępne w momencie gdy my byliśmy w trakcie przeprowadzki ... wzięcie malucha w tamtym momencie wiązało się z narażeniem go na dodatkowe stresy czyli wiertarki tłum ludzi przewijający się przez nasze mieszkanko i wówczas odpuściłam ... ale dobrze pamiętam rozmowę z Snusią, która wiele nam uświadomiła ...

Powiem szczerze, że nawet nie bardzo wiem o ich problemach bo jakiś czas mnie tu kurcze nie było
Dla mnie nie łatwa by była decyzja na drugiego maluszka bo raz ... finanse (ostatnie trzy miesiące to jakaś masakra) ... dwa namówić TZ ... trzy czas... kurcze teraz też zaczyna się taki okres, że mnie w domu często nie będzie

Na razie popytam czy ktoś ze znajomych nie chciałby maluszka :-) :-) :-)

[Dominikana]

Pokaże wam obrażonego Teodorka po naszym powrocie
"Niby Was kocham ale nie mogę na Was patrzeć"

"tym miziankiem chyba mnie nie przekupisz....no może troszeczkę "

nie idź proszę w tym momencie zawsze serce mi pęka

Żeby nie było, że Teo cały czas chodzi smutny <mrgreen>
Już wariuje jak małe kocię .... Dowody:
nie ma mnie, nie ma mnie tu

Szał sorki za jakość ale to jest całe oblicze Teo <mrgreen>


Strajk okupacyjny wyłudzacza balkonowego <mrgreen>


Pozdrawiamy

[elwiska3]

Słodziak z Teosia <zakochana> czy to rozbawiony czy obrażony <mrgreen>

[Beate]

Jaki foszek <zakochana>

[elsa]

Hihi, Teodorek o 1000 twarzach jest boski, uwielbiam jego ekspresję <zakochana> <zakochana> <zakochana> U mnie w domu podobny wymuszacz balkonowy grasuje, to chyba ten sam sort 8-)

[norka]

oj obrażone kociszcze jest najsłodsze...... <zakochana> <zakochana> <zakochana>

wymuszacza balkonowego też mam.....

na tarasie zimno a ten drapie i miauczy....jak wypuszczę na to zimno to nie ucieka z tarasu a układa się w chlebek i jest nie do ruszenia.... siłą zabieram a to po 5 minutach znów chce wyjść....

[yamaha]

<lol> <lol> <lol>
Norko, popatrz jakie on ma futro !
Nie zmarznie, daj mu spokojnie pooddychac na powietrzu <lol>

[Sonia]

Jak ja żałuję, że nie mam balkonu. Osiatkowałabym i miśki mogłyby sobie same tam siedzieć, a tak to muszą w domu siedzieć, albo ja muszę marznąć na dworze, bo przecież samopas ich nie puszczę <hm>