chciałam się zawczasu przywitać, bo w piątek odbieram swojego brysia i zapewne będę miała miliony pytań o wszystko <lol>
do tej pory miałam tylko dachowce i do tego wychodząco-polujące, to będzie mój pierwszy puchatek i w dodatku wychowywany w mieszkaniu, więc trochę się stresuję. życzcie mi powodzenia <hm>
kotek przychodzi jednocześnie w dobrym i złym momencie. zaklepany oczywiście już jakiś czas temu, ale teraz okazało się, że z moim najstarszym kotem (teraz mieszka z mamą, bo całe życie hasał po ogrodzie i osiedlu, więc nie chciałam go transferować stamtąd do mieszkania w centrum) będziemy się musieli pożegnać, ponieważ zdiagnozowano u niego chłoniaka
