Euphoria & Gasper
- Luinloth
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 5036
- Rejestracja: 11 lut 2014, 20:09
- Płeć: K
- Skąd: Tychy
Re: Euphoria & Gasper
Oba kociaczki masz przeurocze <serce>
-
- Posty: 469
- Rejestracja: 13 sty 2016, 04:56
- Płeć: kobieta
- Skąd: Tipton UK
Re: Euphoria & Gasper
to przybedziesz i bedziesz glaskac i miziacTurmalinko jak bedziesz miała maluszka po Napoleonie to mnie zazdrosc będzie zżerać

najchetniej w pazdzierniku, bo musimy na weekend wyjechac, a milosnik kotow w domu bylby pozadany

- yamaha
- Genius Loci
- Posty: 23442
- Rejestracja: 01 maja 2012, 14:02
- Płeć: F
- Skąd: France
Re: Euphoria & Gasper
"Z daleka" <zakochana> <zakochana> <zakochana> <zakochana>
cudny jest na tych schodach <serce>







cudny jest na tych schodach <serce>


- norka
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2610
- Rejestracja: 17 cze 2014, 17:02
- Płeć: kobieta
- Skąd: Śląsk
Re: Euphoria & Gasper
oboje są wyjątkowo piękni :-) :-) czy to z bliska czy z daleka...z fochem czy bez <lol> <lol>
<zakochana> <zakochana> <zakochana> <zakochana>
<zakochana> <zakochana> <zakochana> <zakochana>
- sandra
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 1535
- Rejestracja: 21 sty 2016, 21:14
- Płeć: K
- Skąd: Krakow
Re: Euphoria & Gasper
Cudne sa oba kociaczki <zakochana>
Minki Eufi przesłodkie
Minki Eufi przesłodkie

- Kamiko
- Hodowca
- Posty: 3390
- Rejestracja: 19 gru 2008, 12:29
- Hodowla: Mazuria*PL
- Płeć: kobieta
- Skąd: Dobra Wola k/Nasielska
- Kontakt:
Re: Euphoria & Gasper
Cześć miśki



- dagusia
- Posty: 2001
- Rejestracja: 30 lis 2014, 20:54
- Płeć: kobieta
- Skąd: Ireland
Re: Euphoria & Gasper
Cioteczki tradycyjne podziękowania od moich kociaczków za komplementy
Ja oczywiście zawsze wszystko im przekazuje i wymiziam ile tylko się da
Przed chwila sytuacja wyglądała następująco.
Schodza po schodach i widzę <strach> pająka.... ja, że jestem kotek różowy to mam do nich obrzydzenie. Długo nie zastanawiajac się pomyślałam, że mam przecież w domu "ludzi" od tego zadania. Wołam "Eufi mucha!" Chwila moment i się zjawiła, wie co to mucha a nie wie co to pajak, więc na wszystko co się rusza wołam mucha <lol> Za nią biegnie Gaspi i się zaczęło. Cała akcja trwała ok 5 min. Najpierw Eufi potracała sobie delikatnie łapką, potem Gaspi przejął zadanie.... pająk dalej żył <wsciekly> Zszedł troszkę niżej to Eufulek, jako że zgubiła go wzrokiem, wyłożyła się jak hrabina na schodku. Pod nią Gaspi a pająk jeszcze niżej.... Patrzą <shock> tylko tymi patrzalkami ale żadne z nich nie widziało gdzie on jest. Ślamazary jedne no! Musiałam im znowu pokazać.... ile ja się naprodukowałam, żeby znowu zauważy, że on jeszcze żyje.... <wsciekly> Zauważyły i dalej te delikatne swoje ruchy... Raz Eufi, póżniej Gaspi- jeden przed drugiego się przepycha ale nic konkretnie zrobić nie potrafią. Gaspi mocniej łapką mnie zaczepia w nocy w łóżku, żebym go miziała :-) Zaczęłam się "denerwowac", że nawet z takim zadaniem sobie nie mogą poradzić.... Myślę, czy koty rasowe to jakieś podroby? mowie do nich- "nawet nie potraficie zabić pająka, jak ja porządnie go nie pierdzielne to nikt tego nie zrobi"
. Mąż siedzi na dole i zaczął się śmiać z tego co ja do nich mówie. Po kolejnych delikatnych próbachą, udało się Eufi skończyć zadanie :-) Tak się biedaki zmęczyły, że po całej akcji położyły się od razu spać 
Mówią, że jak kot jest w domu to nie ma pająków. Ja mam ślamazary i te pajaki czasm się pokazują







To na kiedy dokładnie mam szykować urlop?? :-)turmalinka pisze:to przybedziesz i bedziesz glaskac i miziacTurmalinko jak bedziesz miała maluszka po Napoleonie to mnie zazdrosc będzie zżerać
najchetniej w pazdzierniku, bo musimy na weekend wyjechac, a milosnik kotow w domu bylby pozadany
Przed chwila sytuacja wyglądała następująco.
Schodza po schodach i widzę <strach> pająka.... ja, że jestem kotek różowy to mam do nich obrzydzenie. Długo nie zastanawiajac się pomyślałam, że mam przecież w domu "ludzi" od tego zadania. Wołam "Eufi mucha!" Chwila moment i się zjawiła, wie co to mucha a nie wie co to pajak, więc na wszystko co się rusza wołam mucha <lol> Za nią biegnie Gaspi i się zaczęło. Cała akcja trwała ok 5 min. Najpierw Eufi potracała sobie delikatnie łapką, potem Gaspi przejął zadanie.... pająk dalej żył <wsciekly> Zszedł troszkę niżej to Eufulek, jako że zgubiła go wzrokiem, wyłożyła się jak hrabina na schodku. Pod nią Gaspi a pająk jeszcze niżej.... Patrzą <shock> tylko tymi patrzalkami ale żadne z nich nie widziało gdzie on jest. Ślamazary jedne no! Musiałam im znowu pokazać.... ile ja się naprodukowałam, żeby znowu zauważy, że on jeszcze żyje.... <wsciekly> Zauważyły i dalej te delikatne swoje ruchy... Raz Eufi, póżniej Gaspi- jeden przed drugiego się przepycha ale nic konkretnie zrobić nie potrafią. Gaspi mocniej łapką mnie zaczepia w nocy w łóżku, żebym go miziała :-) Zaczęłam się "denerwowac", że nawet z takim zadaniem sobie nie mogą poradzić.... Myślę, czy koty rasowe to jakieś podroby? mowie do nich- "nawet nie potraficie zabić pająka, jak ja porządnie go nie pierdzielne to nikt tego nie zrobi"


Mówią, że jak kot jest w domu to nie ma pająków. Ja mam ślamazary i te pajaki czasm się pokazują



- oleena
- Posty: 564
- Rejestracja: 10 lut 2013, 20:57
- Płeć: kobieta
- Skąd: Lublin
Re: Euphoria & Gasper
Obydwa kociaki cudowne <zakochana> Wymiziaj je ode mnie :-) 

- yamaha
- Genius Loci
- Posty: 23442
- Rejestracja: 01 maja 2012, 14:02
- Płeć: F
- Skąd: France
Re: Euphoria & Gasper



Przyslij je no na szkolenie do mnie (znaczy do Missy) na ferie <lol>
- norka
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2610
- Rejestracja: 17 cze 2014, 17:02
- Płeć: kobieta
- Skąd: Śląsk
Re: Euphoria & Gasper




