Dorosłe brytyjczyki
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 20 sty 2011, 19:33
- Płeć: kobieta
- Skąd: Czarnków/ Sobolewo
Super:) ja mojąMaluchę też już kocham...co ta ja, mój mąż ( dotychczas oty były dla niego be) jest zachwycony:) teraz łazi soie po domku i nawet trocę się już potarzała po podłodze ( tak się dooedukowałam i tak sobie myśle że znaczy teren:)) ode mnie nada się trzyma na bezpieczną odległość:)
W swoim poprzednim domu była miziasta i mam nadzieje że u nas tż będzie...
O! właśnie chciała wskoczyć na komodę....natrafiła na piloty...biedlka się przestraszyła...
swoją drogą właściciele mowili że raczej nie ma w zwyczju..mam nadzieje że to chwilowe z szoku:) wzoraj próbowała wskoczyć na kuchenkę...
Ale co tam:)
W swoim poprzednim domu była miziasta i mam nadzieje że u nas tż będzie...
O! właśnie chciała wskoczyć na komodę....natrafiła na piloty...biedlka się przestraszyła...
swoją drogą właściciele mowili że raczej nie ma w zwyczju..mam nadzieje że to chwilowe z szoku:) wzoraj próbowała wskoczyć na kuchenkę...
Ale co tam:)
- Yola
- Posty: 480
- Rejestracja: 03 sie 2010, 09:32
- Kontakt:
Kicia musi wszystko obskoczyc (doslownie i w przenosni), obwachac, czasem dotknac, musi zapoznac sie z kazdym przedmiotem. Najwazniejsze, ze juz je, pije, kuwetkuje, i ze sie odwazyla na zwiedzanie.
Kup jakies przekaski, smakolyki, nie mozna ich podawac za duzo (na opakowaniu jest napisane, ile) ale beda dobre, by przelamac lody, zeby dala sie dotykac i zaczela podchodzic do ciebie bez strachu.
Kup jakies przekaski, smakolyki, nie mozna ich podawac za duzo (na opakowaniu jest napisane, ile) ale beda dobre, by przelamac lody, zeby dala sie dotykac i zaczela podchodzic do ciebie bez strachu.
- madziulam2
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2820
- Rejestracja: 17 lis 2009, 18:18
- Płeć: kobieta
- Skąd: Kraków
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 20 sty 2011, 19:33
- Płeć: kobieta
- Skąd: Czarnków/ Sobolewo
Dokładnie ja czuję tak samo:)madziulam2 pisze:jak pięknie powiedzianeYola pisze:...ja sobe wyobrazalam, ze wezme kota a on po max. 3 dniach bedzie mi siedzial na kolanach i bedzie mnie kochal. Jak widac po prawie 6 miesiacach nadal mi na kolanach nie siedzi, ale kocha mnie, a ja ja (do szalenstwa) <zakochana>
Dziś w nocy o 4 w końcu zebrało się Rufi na kizianie, co pozostało...tylko kiziać:)
Trochę nie wiedziałam co się dzieje, bo chodzila po domu i pomiałkiwała, trochę się martwiłam, ale dotarło do mnie że chyba nie może zaleźć obie miejsca, wypróbowała parapety, szafki itp.,cały czas pomiałkjąc, dała się wygłaskać 9 nawt po brzuszku ) i się uspokoiła:) Brakowało jej czułości.Mam nadzieje że jak odnajdzie sobie miejsce w otoczeniu to nie będzie tak robić:)
- Yola
- Posty: 480
- Rejestracja: 03 sie 2010, 09:32
- Kontakt:
Kocham to moje wlochate malenstwo, przed chwila wrocilam z sypialni, Alicia miauczala, wiec poszlam sprawdzic co sie dzieje, okazalo sie, ze moje kociatko lezy na lozku i chce sie poprzytulac, oczywiscie spelnilam jej prosbe (komentarz meza: "Ciekawe, czy gdybym ja cie wolal do sypialni, to przyszlabys tak szybko", przemilczalam odpowiedz <lol> )
Tak wiec prosby o mizianki chyba sie nie skoncza, czasem noca tez mnie budzi, miauczac (cichutko, bo to w koncu noc ) zeby ja miznac, ale wystarczy pare glaskow, by polozyla sie spac.
Z czasem przyzwyczaisz sie do nocnych odglosow i przestana cie budzic, na poczatku tez bylam niewyspana. Mam mocny sen, ale poczakowo budzily mnie te nowe nocne dzwieki, zabawy, kopanie w kuwecie, nawet stukot jedzonych chrupek. Teraz juz sie uodpornilam.
Zycze ci, by twoja kicia byla takim samym spiochem jak moja. U nas nie ma pobudek o swicie, dzis spalismy dlugo, maz wstal o 10.00, ja udawalam, ze spie, czekajac, az zrobi kawe, a Alicia? Kiedy maz wyszedl z lozka polozyla sie na jego miejscu i spala dalej.
Tak wiec prosby o mizianki chyba sie nie skoncza, czasem noca tez mnie budzi, miauczac (cichutko, bo to w koncu noc ) zeby ja miznac, ale wystarczy pare glaskow, by polozyla sie spac.
Z czasem przyzwyczaisz sie do nocnych odglosow i przestana cie budzic, na poczatku tez bylam niewyspana. Mam mocny sen, ale poczakowo budzily mnie te nowe nocne dzwieki, zabawy, kopanie w kuwecie, nawet stukot jedzonych chrupek. Teraz juz sie uodpornilam.
Zycze ci, by twoja kicia byla takim samym spiochem jak moja. U nas nie ma pobudek o swicie, dzis spalismy dlugo, maz wstal o 10.00, ja udawalam, ze spie, czekajac, az zrobi kawe, a Alicia? Kiedy maz wyszedl z lozka polozyla sie na jego miejscu i spala dalej.
-
- Posty: 19
- Rejestracja: 20 sty 2011, 19:33
- Płeć: kobieta
- Skąd: Czarnków/ Sobolewo
Mam nadzieję że się spełni:) Bo ja to jestem śpioch straszny:)Yola pisze:Zycze ci, by twoja kicia byla takim samym spiochem jak moja. U nas nie ma pobudek o swicie, dzis spalismy dlugo, maz wstal o 10.00, ja udawalam, ze spie, czekajac, az zrobi kawe, a Alicia? Kiedy maz wyszedl z lozka polozyla sie na jego miejscu i spala dalej.