Powoli przeczesuję wszystkie wątki i co widzę? Mój ukochany tangle teezer, którego używam od 4 lat na sobie.
Moja szczotka już wyblakła od czesania mnie. I zawsze sobie myślałam, że szkoda mi pieniędzy na nową, skoro ta oprócz koloru nic w ciągu 4 lat nie straciła.
Moje Drogie, dzięki Wam nie będę już dłużej szukać idealnej szczotki dla kota. Oddam mu uroczyście mój wyblakły tangle teezer. I jest w końcu konkretny powód, dla którego zmuszona wręcz jestem kupić sobie nową szczotkę. Posiadanie kota to same plusy. <ok>
Czyli tak dla pewności mój stary tangle teezer wystarczy kociakowi do wyczesywania ?
Ja zainwestowałam ostatnio w EzzyGroom i powiem wam rewelacja
super wyczesuje, rozczesuje, normalnie trzeciego kota ulepiłam z tej wyczesanej sierści <lol>
PyzowePany pisze:Ja zainwestowałam ostatnio w EzzyGroom i powiem wam rewelacja
super wyczesuje, rozczesuje, normalnie trzeciego kota ulepiłam z tej wyczesanej sierści <lol>
Właśnie dostałam EzzyGroom.... pierwsze próby pokazały, że na razie nie mam zdania
Mam wrażenie, że Mordimuś ma za gęste futro do tego... U Kaliski się sprawdza, ale ogrom latających kłaków jest nie do opanowania.
Macie jakieś sposoby, żeby odkłaczając kota nie zakłaczyć całego domu?
MoniQ pisze: ↑14 kwie 2017, 10:57
Właśnie dostałam EzzyGroom.... pierwsze próby pokazały, że na razie nie mam zdania
Mam wrażenie, że Mordimuś ma za gęste futro do tego... U Kaliski się sprawdza, ale ogrom latających kłaków jest nie do opanowania.
Macie jakieś sposoby, żeby odkłaczając kota nie zakłaczyć całego domu?
Ja jedną ręką czeszę ,a drugą zbieram kule kudłów , kwestia wprawy , Kala jak indyk na półmisku siedzi na moich kolanach nie drgnie no bo Kluch to tańczy Oberka na kanapie ale przytrzymuje go ręką . Musisz równo ,systematycznie czesać , ja pod kątem prostym czesze i u mnie naprawdę się sprawdza bez szarpania . Ale też musiałam się przyzwyczaić. Pierwsze moje wrażenie o matko ,a co to kawał deski .
A teraz nie oddała bym już grzebyka
MoniQ pisze: ↑14 kwie 2017, 10:57
Właśnie dostałam EzzyGroom.... pierwsze próby pokazały, że na razie nie mam zdania
Mam wrażenie, że Mordimuś ma za gęste futro do tego... U Kaliski się sprawdza, ale ogrom latających kłaków jest nie do opanowania.
Macie jakieś sposoby, żeby odkłaczając kota nie zakłaczyć całego domu?