ja mam między framugą a drzwiamai łazienkowymi stoper i drzwi zawsze są uchylone na szerokość kota. Generalnie u mnie wszystkie drzwi są uchylonę w miarę szeroko.
Luinloth pisze: ↑18 lis 2017, 18:32
Nie, ale nasze się tak otwierają, taki skrót myślowy chodziło mi o to, że w sumie to ona nie ma na czym potrenować
Ale co za różnica w ktora stronę sie otwierają? Jak pisałam o wciskającej sie łapce w szparę w drzwiach to tez miałam na myśli łazienkę otwietana na zewnątrz i kota na zewnątrz ;) jak kot ma potrzebę wejsc to zupełnie dla niego bez różnicy w ktora stronę otwierają sie drzwi
Tylko u nas te drzwi są tuż przy ścianie, więc otwarcie ich bez strzelenia sobie w pyszczek jest trudniejsze, niż kiedy można z boku stanąć. Myślę, że to drzwi dla zaawansowanych
U nas Tobi opanował nową sztukę otwierania przymkniętego balkonu. Nie wpadł jeszcze na pomysł, żeby łapką sobie drzwi do siebie pociągnąć, żeby otworzyć, ale kładzie się cały na podłodze bokiem i tak kombinuje i wszystkimi czterema łapkami kopie, aż mu się uda szparę zrobić. Ostatnio mu się tak udało i ja sobie liście na dworze zbieram, a tu patrzę Tobinek się przechadza po trawie, a za nim Tamiś ciągnie Teraz już będę musiała mieć na oku ten balkon jak miśki będą w domu a ja na dworze.