Żwirek
- Fusiu
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 6671
- Rejestracja: 04 sty 2014, 09:22
- Płeć: kobieta
- Skąd: Nowy Sacz
Re: Żwirek
Mój benek super compact od zawsze bez zmian.. hmmm. Nie zauważyłam nic innego. Ciekawe
Zamawiam ten duży, 20 kilowy
Zamawiam ten duży, 20 kilowy
- Mago
- Super Admin
- Posty: 4597
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa
- Kontakt:
Re: Żwirek
Sonia, maruda jesteś
Benek kupowany w większych opakowaniach jest jakiś inny, potwierdzam. Ja go kupuję jak muszę wymienić a nie mam tego co zawsze. Małe opakowania, kupowane w kakadu obok domu zawsze jaśniutki, drobny piaseczek. Kupowane w zooplus duże worki to przychodziło jakieś ciemnoszare pylące coś. Dziwne.

Benek kupowany w większych opakowaniach jest jakiś inny, potwierdzam. Ja go kupuję jak muszę wymienić a nie mam tego co zawsze. Małe opakowania, kupowane w kakadu obok domu zawsze jaśniutki, drobny piaseczek. Kupowane w zooplus duże worki to przychodziło jakieś ciemnoszare pylące coś. Dziwne.
- Sonia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 16876
- Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
- Płeć: K
- Skąd: Orzesze
Re: Żwirek
No co ja poradzę, że nie znoszę tego, żeby mieć ręce choćbym z gipsem coś robiła, jak pogłaszczę sobie kota. Już nie wspomnę o przytuleniu się buzią do futra i wąchaniu zapachu żwirku. Już mi nawet nie przeszkadza aż tak, że na stołach i meblach wszędzie mam siwe ślady po łapkach, ale te zakurzone futro mnie drażni.
- Mago
- Super Admin
- Posty: 4597
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa
- Kontakt:
Re: Żwirek
Sonia nie będę próbować Cię przekonywać. Bentonitowe żwirki potrafią pylić, nie przeczę, ale Ty opisujesz jakąś masakrę, ślady na podłodze? Kocie futro tak brudne że czujesz na rękach pył? To co Ty, przepraszam, stosujesz?
Ja się kręcę po trzech markach bentonitu: Golden Grey, Benek (ten drobniutki w małych paczkach 5l), Extreme Classic i nigdy nie miałam takich problemów o jakich piszesz. Owszem, przy nasypywaniu żwirku do kuwety lekki pył się unosi, ale lekki, bez przesady. I tyle. Czasem jak trafi się słabsza partia to na jakiś czas przeskakuje na inną firmę i jest ok. A koty kochają drobne piaseczki. To też ważny aspekt. Może i nawet najważniejszy, bo w końcu czyja to kuweta
przecież nie moja 
Ja się kręcę po trzech markach bentonitu: Golden Grey, Benek (ten drobniutki w małych paczkach 5l), Extreme Classic i nigdy nie miałam takich problemów o jakich piszesz. Owszem, przy nasypywaniu żwirku do kuwety lekki pył się unosi, ale lekki, bez przesady. I tyle. Czasem jak trafi się słabsza partia to na jakiś czas przeskakuje na inną firmę i jest ok. A koty kochają drobne piaseczki. To też ważny aspekt. Może i nawet najważniejszy, bo w końcu czyja to kuweta


- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
Re: Żwirek
Soniu, jak Ty demonizujesz te żwirki
Nie uważam, aby betonit był beznadziejny, najważniejsze jest to, że kot z niego chętnie korzysta, bo przecież w tym wypadku chodzi o zdrowie. Bentley korzysta z kuwety ze żwirkiem betonitowym częściej niż na samym początku gdy używałam żwirku drewnianego.
Chyba Ty jedna masz siwe ślady wszędzie
, bo używam betonitu od 6 lat, miałam kilka rodzajów (Golden Grey, Extreme Classic, niebieskiego Benka) i nigdy nic takiego nie przerobiłam. Ja mam astmę i mi jakoś betonity specjalnie nie pylą, a uwierz, odczułabym różnicę. Soniu, wolałabyś aby koty miały w kuwetach żwirek drewniany i rzadziej z nich korzystały
?


Chyba Ty jedna masz siwe ślady wszędzie



- Sonia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 16876
- Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
- Płeć: K
- Skąd: Orzesze
Re: Żwirek
Może na skróty to napisałam, ja nie uważam, że bentonit jest beznadziejny w ogóle, tylko w sensie pylenia, bo dobrze zbryla i dobrze pochłania kocie zapachy. Ja już przerobiłam wszystkie możliwe bentonity i jak już byłam z jakiegoś zadowolona, to oczywiście musiał się popsuć. Zamawiałam też Extreme Clasic, ale przed podwyżką, prawie 115 zł za dwa żwirki, to już dla mnie przegięcie i musiałam z niego zrezygnować. Od dłuższego czasu mam teraz Tigerino Canada, ale on też był na początku lepszy, a teraz niestety pyli dużo mocniej. Nie wiem, może Wy nie macie z tym problemu, bo nie macie takich kopaczy jak ja. Ja muszę sprzątać kuwetę zaraz, jak tylko Tobi coś zrobi, bo on kopie strasznie, ale żeby tylko raz pokopał i poszedł, to nie, jak w nocy czasem nie chce mi się wstać, żeby sprzątać kuwetę o trzeciej w nocy, to on potrafi cztery razy wracać i znowu wchodzić i kopać, kopać, aż w końcu muszę się zwlec z łóżka i iść posprzątać.
Lenko wiem, że kotom lepiej pasuje bentonit, dlatego nie mam zamiaru na siłę wracać do drewnianego, bo to oni z kuwety korzystają, nie ja.
Lenko wiem, że kotom lepiej pasuje bentonit, dlatego nie mam zamiaru na siłę wracać do drewnianego, bo to oni z kuwety korzystają, nie ja.
- Joasia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 374
- Rejestracja: 27 paź 2011, 21:09
Re: Żwirek
Soniu, ja wykorzystuję wiedzę z Twojego wątku. Pisałaś kiedyś, że wkładasz koty do kuwety żeby łapać mocz do badania, bo w kuwecie odruchowo siusiają.Sonia pisze: ↑07 lut 2018, 07:57 (...)nie macie takich kopaczy jak ja. Ja muszę sprzątać kuwetę zaraz, jak tylko Tobi coś zrobi, bo on kopie strasznie, ale żeby tylko raz pokopał i poszedł, to nie, jak w nocy czasem nie chce mi się wstać, żeby sprzątać kuwetę o trzeciej w nocy, to on potrafi cztery razy wracać i znowu wchodzić i kopać, kopać, aż w końcu muszę się zwlec z łóżka i iść posprzątać (...)
Ta informacja okazała się dla mnie wręcz przełomowa, genialna!
Kiedy widzę, że wieczorem w kuwecie czysto, albo przed wyjściem do pracy - wkładam koty po kolei do kuwety, potem czyszczę i wiem, że z siuśkami będzie spokój. Czasami się i "2"trafi kotom podczas tych zabiegów.

J.
- Sonia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 16876
- Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
- Płeć: K
- Skąd: Orzesze
Re: Żwirek
Joasia pisze: ↑07 lut 2018, 08:23Soniu, ja wykorzystuję wiedzę z Twojego wątku. Pisałaś kiedyś, że wkładasz koty do kuwety żeby łapać mocz do badania, bo w kuwecie odruchowo siusiają.Sonia pisze: ↑07 lut 2018, 07:57 (...)nie macie takich kopaczy jak ja. Ja muszę sprzątać kuwetę zaraz, jak tylko Tobi coś zrobi, bo on kopie strasznie, ale żeby tylko raz pokopał i poszedł, to nie, jak w nocy czasem nie chce mi się wstać, żeby sprzątać kuwetę o trzeciej w nocy, to on potrafi cztery razy wracać i znowu wchodzić i kopać, kopać, aż w końcu muszę się zwlec z łóżka i iść posprzątać (...)
Ta informacja okazała się dla mnie wręcz przełomowa, genialna!
Kiedy widzę, że wieczorem w kuwecie czysto, albo przed wyjściem do pracy - wkładam koty po kolei do kuwety, potem czyszczę i wiem, że z siuśkami będzie spokój. Czasami się i "2"trafi kotom podczas tych zabiegów.![]()
J.




- Joasia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 374
- Rejestracja: 27 paź 2011, 21:09
Re: Żwirek
No ... nie, nie nie - paluszkiem w żwirku



J.
- Luinloth
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 5036
- Rejestracja: 11 lut 2014, 20:09
- Płeć: K
- Skąd: Tychy
Re: Żwirek
Ja tak próbowałam z Eris dwa razy - jak przyjechała do nas i jak byliśmy na tydzień w piętrowym mieszkaniu "u babci" - i za każdym razem wyskakiwała jak strzała
Co do śladów bentonitu, ja myślę, że wiele zależy od podłóg. W wynajętym mieszkaniu mieliśmy gładkie ciemnobrązowe kafelki w łazience i to był DRAMAT
Umyliśmy podłogi rano, a wieczorem powiedzmy ktoś lekko nachlapał wychodząc spod prysznica i już się na tym osadzał pył i robiły się plamy żwirkowe wszędzie
Dlatego moją pierwszą wnętrzarską decyzją na nowe mieszkanie był zakup jasnoszarych matowych kafelek na podłogi w łazience 

Co do śladów bentonitu, ja myślę, że wiele zależy od podłóg. W wynajętym mieszkaniu mieliśmy gładkie ciemnobrązowe kafelki w łazience i to był DRAMAT


