Dziś wielkie święto...
Święto, które bardzo przeżywam, które jest głęboko zakorzenione w moim sercu i mimo że w tym roku obchodzimy je w trudnej sytuacji, pełnej strachu to jednak bardzo pozytywnie i z nadziejami na przyszłość
Oczywiście nie chodzi mi o święto państwowe a o 5. urodziny mojego Kudłatego Syna
Jeżu kolczasty...
Słabo mi się zrobiło z początkiem posta, pomyślałam sobie jak Jaskier może takie bzdury wypisywać
Jaskierku mój Niebieski, przede wszystkim życzę Ci szybkiego powrotu do domu. Następnie żeby Ci się spodobała ta niespodzianka okupiona stresem i cierpieniem psychicznym i fizycznym.
A poza tym to dużo miłości i głaskania i dobrej szamki. Zdrówka też. Sto lat Kocie wielki
A więc wszystko jasne : „(…) lecz szary ich strój” , niech więc „raduje się serce, raduje się dusza”, co byś ten nowy „dziadkowy” dom też w końcu zawojował i na leże zimowe do siebie radosny powrócił