Nori wpadła do nas jak burza i z miejsca nam ludziom zaufała.
Tutaj dorosły kot, więc pewnie to potrwa trochę.
Mieszkała z innymi kotami, więc Nori się nie boi, bardziej nas. Wiecie to zabawnie wygląda, gdy każdy z nas idzie do niej prosi o możliwość pogłaskania
To kotka z Underleyhall*Pl, ale z pochodzenia ukraińska piękność. No i wśród posągu prócz rodowodu i kwitów z wystaw mamy również kielich mszalny do wina
Tali siedzi aktualnie u nas w łóżku, a Nori obok mnie na kanapie i spogląda ze smakiem na terrarium patyczaków