Mija 3 dzień po zabiegu. Jadzia dalej boi się Celinki... Choć podeszła do niej kilka razy, ale skończyło się warczeniem. Jadzia warczeniem. Celinka to nawet nie wie jak się zachować w takiej sytuacji.
Celinka natomiast ma się coraz lepiej. Dziś byłyśmy na kontroli i już możemy nie przychodzić bo wszystko jest dobrze. Chyba że coś mnie zaniepokoi. Jeszcze na jutro i poniedziałek ma tabletkę przeciwbólową i na kilka dni antybiotyk. Dziś zetknęłam razem z doktorem do paszczy to ładnie się goi wszystko. Tylko zębów to za dużo to nie zostało
Dalej mokrego nie chce. TZ się śmieje z ilości porozstawianych misek po domu. A w każdej coś innego. Mokre takie i owakie, zupy, smoothie no i suche.
Musi się przyzwyczaić do sytuacji w paszczy bo jak patrzę jak je suche to widzę że czasem jej bokiem wypada
