Tofiś i Jabbar
- donka
- Posty: 652
- Rejestracja: 20 mar 2011, 18:21
Bardzo dziękujemy za odwiedziny w naszym wątku
Troszkę się zaniedbujemy, ale odkąd zrobiło się cieplutko to zawsze jest koło domu coś do zrobienia i jakoś czasu brakuje na focenie kotusiów.
U nas wszystko w porządku. Jabbarek ząbkuje, a w zasadzie to już kończy, bo został już tylko jeden "mleczny" kieł. Niestety nie udało mi się znaleźć żadnego ale kto by tam nadążył za tym strusiem pędziwiatrem <lol> Apetyt też dopisuje <mrgreen> Z mymłona już zrezygnowaliśmy, bo umiaru u małego brak. Ile by nie było w miseczce to wszystko trzeba zjeść - nic nie może się zmarnować <lol> tylko potem brzuchol jak kamień.
Stosunki między chłopakami też ok. Jabuś spędza całe dnie na balkonie obserwując wszystko co się rusza a Tofiś uwielbia siedzieć w butach i się "inhalować". Szczególnie przypadły mu do gustu kapcie szwagra, wkłada łebek po same uszy, wywraca się brzuchem do góry i jeszcze domaga się pieszczot <lol>
W niedzielę postanowiłam zrobić Jabbarkowi fotki w ogródku. Kiciulkowi a jakże podobało się bardzo, trawa tylko troszkę koliła w łapki, więc wolał chodzić po chodniku.
Kiedy już wróciliśmy do domu, Jabuś stwierdził, że jednak tam było zdecydowanie fajniej niż na balkonie i ze zdenerwowania aż ziajał <diabeł> Potem tylko pilnował żeby ktoś drzwi otworzył. Z Tofisiem nigdy nie było takiego problemu, bo on nawet jak drzwi na roścież otwarte, to za próg nie wyszedł <mrgreen>
A o to kilka fotek plenerowych <roll>
Pozdrawiamy WSZYSTKICH bardzo cieplutko <serce>
Troszkę się zaniedbujemy, ale odkąd zrobiło się cieplutko to zawsze jest koło domu coś do zrobienia i jakoś czasu brakuje na focenie kotusiów.
U nas wszystko w porządku. Jabbarek ząbkuje, a w zasadzie to już kończy, bo został już tylko jeden "mleczny" kieł. Niestety nie udało mi się znaleźć żadnego ale kto by tam nadążył za tym strusiem pędziwiatrem <lol> Apetyt też dopisuje <mrgreen> Z mymłona już zrezygnowaliśmy, bo umiaru u małego brak. Ile by nie było w miseczce to wszystko trzeba zjeść - nic nie może się zmarnować <lol> tylko potem brzuchol jak kamień.
Stosunki między chłopakami też ok. Jabuś spędza całe dnie na balkonie obserwując wszystko co się rusza a Tofiś uwielbia siedzieć w butach i się "inhalować". Szczególnie przypadły mu do gustu kapcie szwagra, wkłada łebek po same uszy, wywraca się brzuchem do góry i jeszcze domaga się pieszczot <lol>
W niedzielę postanowiłam zrobić Jabbarkowi fotki w ogródku. Kiciulkowi a jakże podobało się bardzo, trawa tylko troszkę koliła w łapki, więc wolał chodzić po chodniku.
Kiedy już wróciliśmy do domu, Jabuś stwierdził, że jednak tam było zdecydowanie fajniej niż na balkonie i ze zdenerwowania aż ziajał <diabeł> Potem tylko pilnował żeby ktoś drzwi otworzył. Z Tofisiem nigdy nie było takiego problemu, bo on nawet jak drzwi na roścież otwarte, to za próg nie wyszedł <mrgreen>
A o to kilka fotek plenerowych <roll>
Pozdrawiamy WSZYSTKICH bardzo cieplutko <serce>
- manita
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 3446
- Rejestracja: 26 lip 2010, 17:31
- Kontakt:
- Gosia i Ira
- Hodowca
- Posty: 1683
- Rejestracja: 25 lis 2008, 11:49
- Kontakt:
- maga
- Hodowca
- Posty: 3486
- Rejestracja: 22 paź 2009, 09:07
- Hodowla: KRABRIKA*Pl
- Płeć: kobieta
- Skąd: Kraków
- Kontakt:
- madziulam2
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2820
- Rejestracja: 17 lis 2009, 18:18
- Płeć: kobieta
- Skąd: Kraków
- donka
- Posty: 652
- Rejestracja: 20 mar 2011, 18:21
Dosłownie i w przenośni <mrgreen>maga pisze:Cały jestem w stokrotkach <zakochana>
Jabbarek był tak zachwycony, że wcale nie miał ochoty wracać do domu ja natomiast trochę mniej, bo chłopak potem przez dwa dni polował, żeby czmychnąć między nogami jak ktoś otwierał drzwi, a i na balkonie kombinował jakby tu przez siatkę zwiać <diabeł>
Tak więc był to jego pierwszy i raczej ostatni spacer <zły>
Eee tam zraz fotomontaż <diabeł> To tylko photoshopmadziulam2 pisze:fotomontażmanita pisze:to nie jest możliwe <shock> jaki on juz duży <shock>
<zakochana> <zakochana> <zakochana>Dorota pisze: a kolor szeleczek dobrany , żeby nikt nie zauroczył <mrgreen>