Miot M - Ino i Fado

[Pola]

Jak to jest, że zawsze te największe pierdułki nas za serce chwytają ? <lol>

[Kamiko]

Maluchy przepiękne :-)
Czy Ty Dorszko wogóle sypiasz <mrgreen>

[agniechaxx]

Same slodziaczki <klaszcze>

[Dorszka]

Czy Ty Dorszko wogóle sypiasz <mrgreen>

Ostatnio prawie nie

[gosiaczek8807]

Dopiero dotarłam. Fota kojca <shock>
A maluchy śliczne!

[kamanda77]

z WIELKIM opóźnieniem gratuluję maluszków Ino <oops>
zdjęcie 3 matek przy czym jak doczytałam każda z nieswoimi dziećmi mnie rozwaliło <rotfl>

i od razu pomyślałam... że co tam ta moja 7 z ubiegłego roku, jak się Tobie Dorotko kociaki rozejdą po domu będziesz je miała dosłownie wszędzie <lol>

[beniagor]

zdjęcie 3 matek przy czym jak doczytałam każda z nieswoimi dziećmi mnie rozwaliło

Niesamowite jestem pod wielkim wrażeniem,moja piątka kociąt to mały miki w porównaniu z siedemnastką :-)

[nataniela]

Boskie, po prostu boskie <serce>

[astra]

Co tu komentować, po prosty śliczności same..

[Dorszka]

Jeszcze ten miot został...

Mr Einstein, kochana, przytulna kluseczka:



Maximus, imię mu się bardzo spasowało <lol> Ale nie jest taki przytulny, i ogólnie często ma muchy w nosie...



Mumio, bardzo fajny i energetyczny chłopak,wszędzie go pełno, najszybciej z Morią załapał kuwetkowanie, najszybciej też zainteresował się czymś więcej niż tylko maminym mlekiem. Ulubione zajęcie to podgryzanie rodzeństwa, szczególnie tego mniej mobilnego, na przykład przyciężkiego i wolno myślącego Kadeta <lol>



I dziewczyny <serce>

Mago nie dała się sfotografować, ciągle tylko biegała, wydzierała się, i robiła uszy "na samolot".



Kolejna słodzina, Mojra. Też drobniejsza od reszty, ale ta główencja i krótkie, zwarte ciałko zupełnie mnie powalają <serce>



Moria też jest bardzo fajna, a charakterek jak na razie cudowny, nie wiem, czemu się tyle narzeka na szylkretki <diabeł>



I ostatnia, najcudowniejsza z charakteru i najbardziej kontaktowa dziewczynka, przybiega do granic kojca na widok człowieka i prosi, żeby ją wyjąć, w rękach jest jak bez kręgosłupa, patrzy tylko tymi wielkimi gałami. Nie udało mi się uchwycić ani jej urody, ani cudownego spojrzenia, może następną sesję zrobię w lepszych warunkach i bez takiego pośpiechu, i uda się ją w pełnej krasie przedstawić.