Pazurki

Tutaj zadajemy pytania techniczne, jak obciąć pazurki, jak podać tabletkę, jak dobrać kuwetę bądź drapak, jak i czym czesać nasze koty.
Zablokowany
Awatar użytkownika
AgnieszkaP
Agilisowy Rezydent
Posty: 4857
Rejestracja: 24 lut 2011, 16:16
Płeć: kobieta
Skąd: Warszawa

Post autor: AgnieszkaP »

Dracanka pisze:1. "Szatan-killer" Dante trzymany przez Tż, jedna ręka na klatce, a druga między nogami kota, żeby nie mógł się ruszyć,
kocimi plecami oparty na brzuchu/klacie Tż. Ja obcinam.
Tylko tak uchodzimy bez szwanku, a zdarzało się, że były rany głębokie, tak! bardzo głębokie
Ooooo tę metodę "na szatana-killera" musimy wypróbować ;-))
Ja też gadam do kotów jak najęta <lol> Może dzięki temu dają mi obciąć 4, a nie 2 pazury ;-))
Awatar użytkownika
Bartolka
Posty: 1956
Rejestracja: 05 lis 2010, 20:51
Płeć: Kobieta
Skąd: Poznań

Post autor: Bartolka »

Małgorzata pisze:
Sonia pisze:Ja jeszcze jak obcinam to cały czas gadam do kota, jaki to fajny i grzeczny kotek i że już niedługo jeszcze tylko jeden pazurek i jeszcze jeden i tak cały czas w kółko jak katarynka gadam do kota. On wtedy mniej się stresuje, tak mi się wydaje. Przynajmniej u mnie to się sprawdza.
Ja też swojego zagaduję, nie wiem, czy to pomaga, ale siedzi spokojnie. Jak już ostatni pazur zostanie załatwiony, Bono zrywa się na równe łapy i ucieka na drugi koniec mieszkania. Pierwsze obcinanie było bardzo trudne, kot wyrywał się, miauczał i próbował gryźć. Pomagał mi wtedy syn. Później było już tylko lepiej. Teraz robię to sama i Bono cierpliwie to znosi.
<lol> I ja zagaduję <lol> Do każdej inaczej. Do Holly szeptem i czule. Ona jest najspokojniejsza - mruczy i grucha <zakochana> Z Bibi jak z dzieckiem : "no jeszcze jeden, już zaraz kończymy, dzielna Bibi" <lol> Czasem się wyrywa, czasem jest spokojna, ale wokal to standart. Lulu mnie zaskoczyła, bo z nią jest najtrudniej - wije się, krzyczy, więc przerywam i jak się uspokoi kończymy :-)
A to gadanie to mnie też pomaga <lol>
Awatar użytkownika
Ania_83
Posty: 1415
Rejestracja: 27 lis 2011, 20:15

Post autor: Ania_83 »

Ja przycinam pazurki średnio co półtora tygodnia, nawet jak nie ma co, to choć same końcówki. 1- żeby mała była przyzwyczajona, 2- mam skórzaną kanapę i wtedy jest mniejsze prawdopodobieństwo dziurek.
Sadzam Lunię miedzy moimi kolanami, lewą ręką obejmuję przez co delikatnie trzymam jej ciałko, jednocześnie trzymając łapkę a drugą ręką obcinam :-) Czasem Lunia zaczyna się wić ale stanowczo ją trzymam i też tak do niej mówię i siedzi w miarę spokojnie, często nawet mrucząc.
U mnie najgorsze jest to że Lunie bardzo interesują obcinaczki i ciągle chce je spróbować.. <lol> przez co zasłania mi widok na pazurki. Przednie idą dość szybko, z tylnymi ciut gorzej. I tak samo gadam do niej - Luneczko daj mi pazurka, no jeszcze jeden i zaraz kończymy i ciu ciu ciu <mrgreen>

Na koniec daje jej nagrodę i koniec :) Wszystko trwa jakieś 5 min :)
Awatar użytkownika
Agnieszka7714
Posty: 2450
Rejestracja: 25 paź 2010, 09:42
Płeć: kobieta
Skąd: Wrocław

Post autor: Agnieszka7714 »

:ok: dokładnie robię to samo ze swoimi. No i podstawa to systematyczność. U nas sobota to dzień pielęgnacyjny, uszy, pazury, czesanko.
Awatar użytkownika
Izabella1974
Posty: 116
Rejestracja: 02 gru 2011, 20:55

Post autor: Izabella1974 »

Zazdroszczę WAM, bo ja mam całe ręce podrapane <diabeł> A KUBA uparty, wyrywa się. Wczoraj na śnie obcięłam mu 3 tylnie paznokcie,potem juz łapki chował pod brzuch :-D Chętnie skorzystałabym z pomocy obcięcia paznokietek mojemu urwisowi,ale jestem aż ze Szczecina.Próbuje po 1-2 paznokciu dziennie. Jak nie dam rady to pójdę do kosmetycznki dla kotów ;-)) Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Agnieszka7714
Posty: 2450
Rejestracja: 25 paź 2010, 09:42
Płeć: kobieta
Skąd: Wrocław

Post autor: Agnieszka7714 »

Może to nie humanitarne, ale moi znajomi swoim kotom domowym obcinają pazurki zawijając kota w prześcieradło. Są to dorosłe koty, które nienawidzą obcinania, robią z tego histerię ogromną. Kot zawinięty w prześcieradło lub ręcznik nie zrobi ani sobie krzywdy ani obcinającemu. Potrzebne do tego są dwie osoby. Dla mnie to dramat, bo jak przychodzę do nich to oba koty pakują mi sie na kolana i wtedy siedzę jak na szpilkach, bo jak pazury zakrzywione jak haki wbijają mi się w nogi to nie jest to przyjemne. :-(
Awatar użytkownika
ewar625
Posty: 73
Rejestracja: 09 cze 2010, 21:21

Post autor: ewar625 »

Jej współczuję wszystkim którzy mają problemy z obcinaniem pazurków , ja swojego Wilowa przyzwyczajalam w ten sposob ze dawalam mu kawaleczki wołowinki w trakcie obcinania, teraz efekt jest taki ze moge robić z jego pazurami co mi sie podoba grzecznie czeka aż skończę z Abbą jest jeszcze mały problem ale pracuję cały czas nad tym w kazdym razie jest coraz lepiej moze pewnego dnia będzie prawie jak z Wilowem .Fakt jest faktem ze kazdy kot jest inny Wilow to kot ciekawski otwarty na wszystko, Abba trochę zamknieta i bojazliwa moze to tez ma znaczenie .
Awatar użytkownika
jasminka
Agilisowy Rezydent
Posty: 3011
Rejestracja: 28 sty 2010, 10:00
Płeć: kobieta
Skąd: Śląsk

Post autor: jasminka »

My obcinamy we dwoje ja mam koteczka na kolanach a TŻ obcina pazurki
Awatar użytkownika
Izabella1974
Posty: 116
Rejestracja: 02 gru 2011, 20:55

Post autor: Izabella1974 »

<klaszcze> <klaszcze> DZIŚ OBCIĘŁAM AŻ 5 PAZURKÓW kUBIE NA ŚNIE...;-)JUTRO MOŻE KOLEJNE 5 I SPOKÓJ, BO TYLNIE W ZESZŁYM TYG ZAŁATWIŁAM. <lol>
Awatar użytkownika
Małgorzata
Posty: 723
Rejestracja: 29 maja 2011, 17:59

Post autor: Małgorzata »

Izabella1974 pisze:<klaszcze> <klaszcze> DZIŚ OBCIĘŁAM AŻ 5 PAZURKÓW kUBIE NA ŚNIE...;-)JUTRO MOŻE KOLEJNE 5 I SPOKÓJ, BO TYLNIE W ZESZŁYM TYG ZAŁATWIŁAM. <lol>
Gratuluję sukcesu! <klaszcze> <klaszcze> <klaszcze>
Zablokowany