Jak podać tabletkę kotu

[Truskawka]

Ja podaję tabletki, tak jak nauczyła mnie Dorszka, otwieram paszczę, kładę dalej na języczek, zamykam paszczę a miśki łykają. <mrgreen>

[Joanna P.]

Ja podobnie, po zamknięciu pyszczka smyram pod bródką, żeby wywołać przełykanie :-)

[Sonia]

Ja bym nie dzieliła tabletki na kilka części. Po co kota stresować i podawać mu na raty. Raz w całości i po krzyku jest najlepiej.

[Miss_Monroe]

Nie ma co dzielić tabletek. Najlepiej podać jedną od razu.

[Sylwia2908]

U nas tabletka do pyszczka nie przechodzi... niestety
nasza metoda dla jednego kota to rozgnieciona tabletka w miseczce, do której dodaję odrobinę (łyżeczkę lub dwie) mokrej karmy np. tuńczyka z kilkoma kroplami sosiku, mieszam z proszkiem z tabletki koty wiedzą, że to jakiś podstęp, ale jak można nie zjeść tak pięknie pachnącego tuńczyka. .. daję bardzo małą ilość tuńczyka, żeby mieć pewność, że kot zje całą tabletkę

[Yolla]

Dużym ułatwieniem w podawaniu żelatynowych kapsułek (ja podaję np. Omega3 Neturell) jest wcześniejsze zwilżenie kapsułki wodą. Nie przykleja się do śluzówek i ma super poślizg <mrgreen>
Sama odkryłam niedawno, może jeszcze ktoś na to nie wpadł <roll>

[Beate]

Dużym ułatwieniem w podawaniu żelatynowych kapsułek (ja podaję np. Omega3 Neturell) jest wcześniejsze zwilżenie kapsułki wodą. Nie przykleja się do śluzówek i ma super poślizg <mrgreen>
Sama odkryłam niedawno, może jeszcze ktoś na to nie wpadł <roll>

Też tak robię <mrgreen>

[Kamila]

ja tą Omegę wyciskałam do pysia. Przebijałam igłą i podawałam zawartość. Żelatynową otoczkę wyrzucałam.

[Yolla]

ja tą Omegę wyciskałam do pysia. Przebijałam igłą i podawałam zawartość. Żelatynową otoczkę wyrzucałam.

Ale wtedy są straty bo nie da się wycisnąć wszystkiego.