Dzień dobry Moim Drogim Czytelniczkom oraz Tobie,
Jaskier.
Z olbrzymią przyjemnością czytam Wasze kolejne wpisy, za które uprzejmie dziękuję.
Już się trochę poznaliśmy, zatem opowiem Wam o moich przygodach w sypialni, a w zasadzie o ich przykrym zakończeniu.
Otóż, w sypialni rodzicieli znajdują się bardzo sympatyczne drapaki na ścianie. Przyznaję, iż ich umiejscowienie jest bardzo dziwne, ale domyślam się, że to tylko dlatego, aby urządzić mi dodatkowe zajęcia gimnastyki. Z wielką chęcią uczestniczę w tych zajęciach. Polegają one na tym, aby wspiąć się jak najszybciej na biurko, a z niego już prosta droga do tych świetnych drapaków. Barierą, właściwym określeniem powinno być barierką, jest wyłącznie wysokość, na której są zawieszone.
Nie mam jednak z tym większych problemów. Staję na dwóch łapkach, prostuję się, naprężam i łapką sięgam drapaka. Nawet nie domyślacie się, jakie to jest przyjemne w dotyku, tj. drapaniu! No to ja wiercę tam pazurem i wiercę. Powstają jakieś dziury, ale przyznam, że mało znaczące. Zabawa w każdym razie jest przednia!
Wszystko do czasu. Pańcia, kiedy zobaczyła moją wzmożoną aktywność w zajęciach gimnastyki, zaczęła się denerwować i nasłała na mnie ojca. A ojciec wiadomo, persona bardzo nerwowa, coś tłumaczył, że to jednak nie drapak. No to ja, dawaj z nim, w dyskusję. - Jak nie drapak, jak drapak. I lecę dalej swoją trasą. Ba-bach skok na biurko i do drapaka. I wiercę, i pokazuję mu, jaka to wyborna zabawa.
Nie poznał się na niej. Chyba mi zazdrościł. Zaczął przede mną zamykać sypialnię. Wyobrażacie sobie? Prawdziwy skandal. Ale nie bójcie się o moją formę i aktywność w zajęciach gimnastyki. Na oku mam już nowy przyrząd - drabinki, ale o tym w kolejnym wpisie. Opowiem też o tym, jak polubiłem grę na konsoli, choć ojciec nie chce mnie dopuścić do pada. Ciągle powtarza: zaraz przyjdzie Twoja kolej, musisz poczekać. No to ja czekam i wpatruję się w TV, oczekując swojej szansy.
To na razie na tyle Moje Drogie Czytelniczki i Ty, Jaskier. Jestem w kontakcie z Waszymi podopiecznymi i wszystkim życzę miłego dnia!
W tle moje drapaki:
Wieeeelkie mi halo.