
Szoko i Lesia Chakram*Pl
- manita
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 3446
- Rejestracja: 26 lip 2010, 17:31
- Kontakt:
- Dracanka
- Posty: 2057
- Rejestracja: 26 kwie 2010, 00:20
Obydwie piękne, zdjęcia fanastyczne!babelkowa pisze: Dziewczyny rosną, niedawno skończyły 8 miesięcy. Lesia rośnie nawet za bardzo... i jest to niestety wzrost wszerz. A może po prostu jest typem kotka grubokościstego? <mrgreen>
Szoko jest zgrabna, gibka, a Lesia to taka przyciężka, otłuszczona klucha :-)

Szoko musi nabrać obłych kształtów, jeszcze "łasica" <lol>
A Lilaczka CUUUDO, nie narzekaj- wcale nie jest otłuszczona, pięknie brysiowa!
Brysiaczka jak trzeba <zakochana> Piękna, okrągła, różowa laleczka <ok>
- babelkowa
- Posty: 20
- Rejestracja: 26 sty 2010, 23:53
Witamy!
Dziś niespodzianka dla miłośników Jing&Jang z pierwszej strony wątku <lol>
Dziewczyny urosły, ale jeszcze mieszczą się w rozecie w swojej ulubionej pozycji.
Dowód poniżej :-)

Wklejam także wspomnienia z pięknej niedzieli. Szoko, jak na luzaka przystało, dzielnie goniła muchy na balkonie. Ciekawostka: mój kot umie szczekać <rotfl> i co ciekawe robi to tylko w stosunku do much!
Po gonitwie za robalami, dziewczę walnęło się na rozgrzanych kafelkach i ładowało bateryjki.

A Lesia, jak to Lesia. Długo trzeba było ją namawiać, żeby choć jedną łapkę postawiła na balkonie. Gdy już straciliśmy nadzieję i przestaliśmy ją prosić, sama wpakowała się na dwór. Okazało się, że nasza Panna Lilianna nie jest fanką otwartych przestrzeni... usiadła sobie na progu balkonu i tam już pozostała. Boidudek... <mrgreen>

Mam nadzieję, że załączone zdjęcia pojawią się jak trzeba i w odpowiednim rozmiarze. To mój pierwszy raz z fotosikiem, pierwsze koty za płoty :-)
Dziś niespodzianka dla miłośników Jing&Jang z pierwszej strony wątku <lol>
Dziewczyny urosły, ale jeszcze mieszczą się w rozecie w swojej ulubionej pozycji.
Dowód poniżej :-)

Wklejam także wspomnienia z pięknej niedzieli. Szoko, jak na luzaka przystało, dzielnie goniła muchy na balkonie. Ciekawostka: mój kot umie szczekać <rotfl> i co ciekawe robi to tylko w stosunku do much!
Po gonitwie za robalami, dziewczę walnęło się na rozgrzanych kafelkach i ładowało bateryjki.

A Lesia, jak to Lesia. Długo trzeba było ją namawiać, żeby choć jedną łapkę postawiła na balkonie. Gdy już straciliśmy nadzieję i przestaliśmy ją prosić, sama wpakowała się na dwór. Okazało się, że nasza Panna Lilianna nie jest fanką otwartych przestrzeni... usiadła sobie na progu balkonu i tam już pozostała. Boidudek... <mrgreen>

Mam nadzieję, że załączone zdjęcia pojawią się jak trzeba i w odpowiednim rozmiarze. To mój pierwszy raz z fotosikiem, pierwsze koty za płoty :-)
- Agnieszka7714
- Posty: 2450
- Rejestracja: 25 paź 2010, 09:42
- Płeć: kobieta
- Skąd: Wrocław