Kochany kremowy KENZO

Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia :)
Awatar użytkownika
Adam100
Posty: 47
Rejestracja: 08 lut 2015, 16:25
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Żory

Re: Kochany kremowy KENZO

Post autor: Adam100 »

Dziękuję za porady :)
Będziemy o ile to możliwe więcej się bawić z Kenzo...
Tyle, że praktycznie po przyjściu z pracy, wszyscy łącznie z dziećmi, poświęcamy czas kocurkowi.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
DorotaK
Hodowca
Posty: 297
Rejestracja: 26 gru 2012, 17:53
Hodowla: Luna-Gatto*PL
Płeć: kobieta
Skąd: Człuchów
Kontakt:

Re: Kochany kremowy KENZO

Post autor: DorotaK »

Witam na forum :-)
miło mi będzie śledzić poczynania kocurka Agi <mrgreen>
Adam100 myślę, że Kenzo wyrośnie z tego podgryzania
moje kociaki też tak robiły póki były małe, podgryzały nam palce jak tylko kładliśmy się do łóżka :aaa:
Przesyłam miziaki dla kocurka :kotek:
Awatar użytkownika
Adam100
Posty: 47
Rejestracja: 08 lut 2015, 16:25
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Żory

Re: Kochany kremowy KENZO

Post autor: Adam100 »

Witam i dziękuję za miłe słowa... :-)
A tak Kenzo prezentuje się na drapaku Rufiego...
Do dostania się na rozetę jeszcze daleka droga... Na szczęście bo nie wyobrażam sobie nawet jakby stamtąd zszedł.

Obrazek
Awatar użytkownika
AgnieszkaP
Agilisowy Rezydent
Posty: 4857
Rejestracja: 24 lut 2011, 16:16
Płeć: kobieta
Skąd: Warszawa

Re: Kochany kremowy KENZO

Post autor: AgnieszkaP »

Przydałby się schodek między półką a rozetą, nawet wtedy, gdy Kenzo podrośnie :ok:

U nas też były podgryzanki w łóżku. Oba koty z tego wyrosły :-)
Awatar użytkownika
Adam100
Posty: 47
Rejestracja: 08 lut 2015, 16:25
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Żory

Re: Kochany kremowy KENZO

Post autor: Adam100 »

Jako stopień można traktować ramę hamaka, która jest trochę wyżej.
W korespondencji z producentem nic takiego nie zasugerował uznając chyba, że kociaki sobie radzą... Na razie jest malutki a jak podrośnie to mam nadzieję, że da radę.
Awatar użytkownika
AgnieszkaP
Agilisowy Rezydent
Posty: 4857
Rejestracja: 24 lut 2011, 16:16
Płeć: kobieta
Skąd: Warszawa

Re: Kochany kremowy KENZO

Post autor: AgnieszkaP »

Adam100 pisze:Jako stopień można traktować ramę hamaka, która jest trochę wyżej.
W korespondencji z producentem nic takiego nie zasugerował uznając chyba, że kociaki sobie radzą... Na razie jest malutki a jak podrośnie to mam nadzieję, że da radę.
Masz na myśli ten drewniany element z prawej?
Stopień musi być dłuższy, wychodzić poza obrys rozety.
Ile jest cm między półką a górnym rantem rozety? Jaki symbol ma ten model drapaka?
Awatar użytkownika
Adam100
Posty: 47
Rejestracja: 08 lut 2015, 16:25
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Żory

Re: Kochany kremowy KENZO

Post autor: Adam100 »

Drapak to P7A zmodyfikowany o hamak a tym samym dołożony jest krótki kawałek filara (rurki)...
Ramka hamaka wychodzi poza obrys rozety i to całkiem sporo...
Awatar użytkownika
Sonia
Agilisowy Rezydent
Posty: 16876
Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
Płeć: K
Skąd: Orzesze

Re: Kochany kremowy KENZO

Post autor: Sonia »

A nie dałoby się jakiejś półki do ściany przykręcić, żeby z dolnej platformy mógł wskakiwać na półkę na ścianie i dopiero do rozety.
Awatar użytkownika
Adam100
Posty: 47
Rejestracja: 08 lut 2015, 16:25
Płeć: Mężczyzna
Skąd: Żory

Re: Kochany kremowy KENZO

Post autor: Adam100 »

Witam,
Byłem dzisiaj u weterynarza na badaniu krwi i wyszedł niepokojący wynik trombocytów bo 900tyś/mm3 gdzie norma to 180-430tyś...
Pani doktor stwierdziła, że niektóre koty mogę mieć inne (większe) czy jakoś tak płytki krwi i maszyna oszukuje.
W poniedziałek mamy ponownie jechać na pobranie krwi, które ma wysłać do laboratorium gdzie ręcznie je przeliczą...
Czy spotkaliście się z taką nieprawidłowością aparatury do badania krwi.
Inne parametry są w normie.
Dzięki za porady bo bardzo się martwię a do poniedziałku daleko...
Awatar użytkownika
Dorszka
Administrator
Posty: 6057
Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
Płeć: Kobieta
Skąd: Wrocław
Kontakt:

Re: Kochany kremowy KENZO

Post autor: Dorszka »

Płytki potrafią się "sklejać" w preparacie, ale wtedy wychodzi ich niepokojąco mało, i dodatkowo laboratorium informuje, że we krwi były "konglomeraty", tak to elegancko nazywają.

Trzeba cierpliwie poczekać na ręczny rozmaz, bo maszyny już niejednego opiekuna przyprawiły o zawał.
Zablokowany