Kochany kremowy KENZO
- Adam100
- Posty: 47
- Rejestracja: 08 lut 2015, 16:25
- Płeć: Mężczyzna
- Skąd: Żory
Kochany kremowy KENZO
Dzień dobry,
Na początku jeszcze raz serdecznie wszystkich witam.
Nazywam się Adam, mam 34 lat, żonę Izabelę i dwójkę niesfornych dzieciaków, Michał (3 lata) i Julia (6 lat).
Na forum jestem od lutego ponieważ właśnie wtedy zdecydowaliśmy się z żoną na nowego członka rodziny i od tego czasu codziennie po kilka razy dziennie tutaj zaglądam.
W tym temacie chciałbym dzielić się z Wami moimi emocjami, doświadczeniami, rozterkami i wszystkim tym co jest związane z naszym nowym dzieckiem...
Ale od początku... Wszystko zaczęło się w zeszłym roku w sierpniu kiedy to przeprowadzaliśmy się do nowego domu i w tym czasie zaczęła nas odwiedzać "wiejska" kotka. Kotka ta to piękny dachowiec, krążący od domu do domu...
Wtedy właśnie zakochałem się w kotach i wiedziałem, że na pewno nowym członkiem rodziny będzie kotek.
Wcześniej nie było to tak oczywiste ponieważ zawsze chciałem psa...
Nie wiem czy to kwestia mojego wieku czy bliższego poznania kotki, która nas odwiedzała, zakochałem się w tych słodkich stworzeniach i w każdej wolnej chwili nabywałem na ich temat wiedzę.
Myślę, że kilkadziesiąt godzina na forach, przeczytane dwie książki, spowodowały, że w lutym podjąłem z żoną decyzję o Kocurku...
Co do samej rasy, wybór padł praktycznie od początku na Brytyjczyka ponieważ wyglądem taki misiowaty kotek bardzo nam się spodobał a charakter, jaki ta rasa posiada, dobrze odzwierciedlał nasze warunki, nasz charakter i nasz sposób życia.
Na początku lutego zacząłem szukać zaufanej, wiarygodnej hodowli na terenie województwa Śląskiego i w okolicach.
Po emailowych konwersacjach wybraliśmy hodowlę Perła Południa z Dąbrowy Górniczej gdzie Pani Agnieszka zajmuje się kotkami z pasją i miłością.
Oczywiście na początku człowiek ma różne myśli, wątpliwości, obawy... Jednak po pierwszej wizycie gdzie rozmawiałem z Panią Agnieszką osobiście, widziałem jak kocięta, kotki, jeden piękny kocur, mieszkają, żyją, jakie mają warunki, moje wątpliwości zostały rozwiane. Wiedziałemi byłem przekonany, że wybierając pięknego kremowego Kenzo, do momentu odbioru, będzie otoczony miłością, wspaniałą opieką i będzie przygotowany na nowy dom...
Kociak miał wtedy miesiąc i wiedziałem, że jeszcze dwa miesiące tęsknoty, niecierpliwości przed nami. Jednak ten czas upłynął na ciągłej korespondencji, wymianie spostrzeżeń, wskazówkach, poradach ze strony Pani Agnieszki tak żebym jak najlepiej przygotował się na przyjęcie naszego trzeciego dziecka...
To był również czas intensywnego "buszowania" po sklepach internetowych, robienia zakupów, przygotowania domu na przyjazd naszego upragnionego kociaka.
No i nastąpił ten wielki dzień... 02 kwietnia, cztery dni przed ukończeniem przez Kenzo wieku 12 tygodni, pojechaliśmy po naszą miłostkę...
Oczywiście niektórzy zapytają czy nie za wcześnie... Tutaj odpowiadam, że był to wyjątek ze względu na Święta. W czwartek i piątek miałem urlop, więc łącznie z weekendem i poniedziałkiem Wielkanocnym, mogę całkowicie oddać się Kenzo 24h/dobę...
Oczywiście zanim pojechaliśmy po naszego kociaka był dzień wcześniej i nerwy, stres, niepokój, obawa przed aklimatyzacją...
No i przyjechaliśmy do domu około godziny 10.30... Nastąpiło wyjście Kenzo z transportera... I uciekł za łóżko... No nic trudno, zgodnie z poradami pozwoliliśmy mu tam posiedzieć nie wyciągając na siłę...
Po trzech godzinach wyszedł na chwilę poobserwował jednak bał się chyba bardzo i co chwilę uciekał z powrotem za łóżko...
Jednak później pod wieczór zaczął czuć się bardziej swobodnie i nawet skosztował karmy, zrobił siusiu i zaczął przekraczać granice łóżka... W nocy spał za łóżkiem tak jak wybrał...
Sobota odmieniła go całkowicie, zaczął jeść, pić, wieczorem zrobił piękną kupkę, bawi się z wszystkimi domownikami wędką...
Wczoraj późnym wieczorem zwiedzał już cały dom, spał najpierw z nami w łóżku na drzemadełku, później u siebie w domku tym zwykłym kartonowym... Na razie nie chce intensywnie korzystać z drzemadełka...
Szaleje na drapaku w sypialni (salonowy od Rufiego na razie nie budzi zachwytu. Próbował dwa razy wdrapać się na półkę jednak nie daje rady), uwielbia firanki, sznurki w sypialni.
Teraz sobie śpi po wcześniejszych zabawach.
Wszyscy jesteśmy zachwyceni Kenzo i wszyscy darzymy go wielką miłością...
Po przyjeździe cały czas jestem w kontakcie z Panią Agnieszką a to powoduje, że ja również czuję się pewnie.
Poniżej wrzucam kilka zdjęć od czasu kiedy był malutkim kociakiem do momentu wczorajszego dnia...
Pozdrawiam Wszystkich i zachęcam do uczestniczenia w tym wątku razem ze mną.
Na początku jeszcze raz serdecznie wszystkich witam.
Nazywam się Adam, mam 34 lat, żonę Izabelę i dwójkę niesfornych dzieciaków, Michał (3 lata) i Julia (6 lat).
Na forum jestem od lutego ponieważ właśnie wtedy zdecydowaliśmy się z żoną na nowego członka rodziny i od tego czasu codziennie po kilka razy dziennie tutaj zaglądam.
W tym temacie chciałbym dzielić się z Wami moimi emocjami, doświadczeniami, rozterkami i wszystkim tym co jest związane z naszym nowym dzieckiem...
Ale od początku... Wszystko zaczęło się w zeszłym roku w sierpniu kiedy to przeprowadzaliśmy się do nowego domu i w tym czasie zaczęła nas odwiedzać "wiejska" kotka. Kotka ta to piękny dachowiec, krążący od domu do domu...
Wtedy właśnie zakochałem się w kotach i wiedziałem, że na pewno nowym członkiem rodziny będzie kotek.
Wcześniej nie było to tak oczywiste ponieważ zawsze chciałem psa...
Nie wiem czy to kwestia mojego wieku czy bliższego poznania kotki, która nas odwiedzała, zakochałem się w tych słodkich stworzeniach i w każdej wolnej chwili nabywałem na ich temat wiedzę.
Myślę, że kilkadziesiąt godzina na forach, przeczytane dwie książki, spowodowały, że w lutym podjąłem z żoną decyzję o Kocurku...
Co do samej rasy, wybór padł praktycznie od początku na Brytyjczyka ponieważ wyglądem taki misiowaty kotek bardzo nam się spodobał a charakter, jaki ta rasa posiada, dobrze odzwierciedlał nasze warunki, nasz charakter i nasz sposób życia.
Na początku lutego zacząłem szukać zaufanej, wiarygodnej hodowli na terenie województwa Śląskiego i w okolicach.
Po emailowych konwersacjach wybraliśmy hodowlę Perła Południa z Dąbrowy Górniczej gdzie Pani Agnieszka zajmuje się kotkami z pasją i miłością.
Oczywiście na początku człowiek ma różne myśli, wątpliwości, obawy... Jednak po pierwszej wizycie gdzie rozmawiałem z Panią Agnieszką osobiście, widziałem jak kocięta, kotki, jeden piękny kocur, mieszkają, żyją, jakie mają warunki, moje wątpliwości zostały rozwiane. Wiedziałemi byłem przekonany, że wybierając pięknego kremowego Kenzo, do momentu odbioru, będzie otoczony miłością, wspaniałą opieką i będzie przygotowany na nowy dom...
Kociak miał wtedy miesiąc i wiedziałem, że jeszcze dwa miesiące tęsknoty, niecierpliwości przed nami. Jednak ten czas upłynął na ciągłej korespondencji, wymianie spostrzeżeń, wskazówkach, poradach ze strony Pani Agnieszki tak żebym jak najlepiej przygotował się na przyjęcie naszego trzeciego dziecka...
To był również czas intensywnego "buszowania" po sklepach internetowych, robienia zakupów, przygotowania domu na przyjazd naszego upragnionego kociaka.
No i nastąpił ten wielki dzień... 02 kwietnia, cztery dni przed ukończeniem przez Kenzo wieku 12 tygodni, pojechaliśmy po naszą miłostkę...
Oczywiście niektórzy zapytają czy nie za wcześnie... Tutaj odpowiadam, że był to wyjątek ze względu na Święta. W czwartek i piątek miałem urlop, więc łącznie z weekendem i poniedziałkiem Wielkanocnym, mogę całkowicie oddać się Kenzo 24h/dobę...
Oczywiście zanim pojechaliśmy po naszego kociaka był dzień wcześniej i nerwy, stres, niepokój, obawa przed aklimatyzacją...
No i przyjechaliśmy do domu około godziny 10.30... Nastąpiło wyjście Kenzo z transportera... I uciekł za łóżko... No nic trudno, zgodnie z poradami pozwoliliśmy mu tam posiedzieć nie wyciągając na siłę...
Po trzech godzinach wyszedł na chwilę poobserwował jednak bał się chyba bardzo i co chwilę uciekał z powrotem za łóżko...
Jednak później pod wieczór zaczął czuć się bardziej swobodnie i nawet skosztował karmy, zrobił siusiu i zaczął przekraczać granice łóżka... W nocy spał za łóżkiem tak jak wybrał...
Sobota odmieniła go całkowicie, zaczął jeść, pić, wieczorem zrobił piękną kupkę, bawi się z wszystkimi domownikami wędką...
Wczoraj późnym wieczorem zwiedzał już cały dom, spał najpierw z nami w łóżku na drzemadełku, później u siebie w domku tym zwykłym kartonowym... Na razie nie chce intensywnie korzystać z drzemadełka...
Szaleje na drapaku w sypialni (salonowy od Rufiego na razie nie budzi zachwytu. Próbował dwa razy wdrapać się na półkę jednak nie daje rady), uwielbia firanki, sznurki w sypialni.
Teraz sobie śpi po wcześniejszych zabawach.
Wszyscy jesteśmy zachwyceni Kenzo i wszyscy darzymy go wielką miłością...
Po przyjeździe cały czas jestem w kontakcie z Panią Agnieszką a to powoduje, że ja również czuję się pewnie.
Poniżej wrzucam kilka zdjęć od czasu kiedy był malutkim kociakiem do momentu wczorajszego dnia...
Pozdrawiam Wszystkich i zachęcam do uczestniczenia w tym wątku razem ze mną.
- asiak
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 14463
- Rejestracja: 27 kwie 2012, 11:28
Re: Kochany kremowy KENZO
Witaj ślicznoto <zakochana>
-
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 1322
- Rejestracja: 08 gru 2012, 18:21
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Kraków
Re: Kochany kremowy KENZO
Witamy kolejnego kremaczka na forum :-)
- Aleex
- Posty: 976
- Rejestracja: 07 kwie 2014, 19:23
- Płeć: kobieta
- Skąd: Pionki
- Kontakt:
Re: Kochany kremowy KENZO
Adamie, Kenzo - witajcie na forum
Adamie - macie przepięknego koteczka <zakochana> <zakochana> <zakochana>
Adamie - macie przepięknego koteczka <zakochana> <zakochana> <zakochana>
- Fusiu
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 6671
- Rejestracja: 04 sty 2014, 09:22
- Płeć: kobieta
- Skąd: Nowy Sacz
Re: Kochany kremowy KENZO
Witam i ja z moim kremaczkiem...
- Beate
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 6863
- Rejestracja: 18 kwie 2013, 07:36
- Płeć: kobieta
- Skąd: Łódzkie
Re: Kochany kremowy KENZO
Witam :-)
- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
Re: Kochany kremowy KENZO
Witam na forum
- Monic
- Posty: 487
- Rejestracja: 07 lis 2014, 13:50
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Katowice
Re: Kochany kremowy KENZO
Witamy na forum przesłodkiego kremika:-) Dziel się opowieściami i zdjęciami:-)
- Adam100
- Posty: 47
- Rejestracja: 08 lut 2015, 16:25
- Płeć: Mężczyzna
- Skąd: Żory
Re: Kochany kremowy KENZO
Dziękuję za miłe i serdeczne przywitanie...
Na razie jestem zadowolony bo ładnie zaczyna jeść karmę suchą i mokrą oraz troszkę wątróbki... Wiem, że niekiedy jest z tym problem po przybyciu do nowego domu...
No i sam wędruje co raz to dalej po domu...
Mały ciekawski kociaczek...
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt...
U nas są piękne i szczęśliwe :-)
Na razie jestem zadowolony bo ładnie zaczyna jeść karmę suchą i mokrą oraz troszkę wątróbki... Wiem, że niekiedy jest z tym problem po przybyciu do nowego domu...
No i sam wędruje co raz to dalej po domu...
Mały ciekawski kociaczek...
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt...
U nas są piękne i szczęśliwe :-)
- beev
- Posty: 2513
- Rejestracja: 22 lip 2014, 22:08
- Płeć: kobieta
- Skąd: Lubsko
Re: Kochany kremowy KENZO
witajcie śliczny kotek <zakochana> <zakochana> <zakochana>