W końcu po dłuuuuugich przemyśleniach zdecydowałam się na zakup nowego odkurzacza.
W domu na stanie:
- ponad 20-letni Zelmer- miałam wrażenie, że nie radzi sobie z sierścią na dywanach i kanapach no i to ciągłe wyciąganie z szafy i składanie
- ok. 2-3 - letni akumulatorowy Bosh BBHMove6, który chyba z niczym sobie nie radzi i poległ na kociej sierści
Padło na Dayson'a V6 AnimalPro i po 3 dniach bardzo intensywnego testowania jestem na TAK <!>
Wyciąga nie wiadomo skąd kłęby kłaków, fajnie sprawdza się mała elektroszczotka do tapicerki, kocich kocyków, drapaka itp. Chyba z tego jestem njabardziej zadowolona :-), chociaż jest trochę ciężka i w zakamarkach średnio się nią manewruje. Duża elektroszczotka w obsłudze przyjazna. Dwóch pozostałych końcówek jeszcze nie testowałam.
Wadą (poza ceną

) jest fakt, że wylot powietrza jest na wysokości twarzy więc dmucha "prosto w nos" . Ale można to potraktować jako dodatkową przydatną funkcję "chłodzenia" podczas ciężkiej pracy <lol>
W końcu w każdej chwili mogę łatwo sięgnąć po odkurzacz i szybko posprzątać <mrgreen>