Podarowana Misia
- asiunia0312
- Posty: 1208
- Rejestracja: 16 sty 2012, 10:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Olsztyn
Re: Podarowana Misia
Dziękujemy za pamięć :-)
Misia powoli przyzwyczaja się do Colina. Choć opuściła drapak i tubę i ciągle śpi na szafie w transporterze to ganiają się wieczorami i rankami. Jak Colin za bardzo się rozszaleje, a Misia ma go dość to miauczy lub prycha na niego żeby ten dał jej spokój.
Colinek wczoraj był na operacji usunięcia drugiego jąderka, bo smrodek z kuwetki był nie do wytrzymania, poza tym zobowiązywała nas do tego umowa :-) . Na szczęście wszystko jest w porządku. Leży na kocyczku i się kuruje, a za 10 dni zdjęcie szwów i uwolnienie z kubraczka <mrgreen>
Misia powoli przyzwyczaja się do Colina. Choć opuściła drapak i tubę i ciągle śpi na szafie w transporterze to ganiają się wieczorami i rankami. Jak Colin za bardzo się rozszaleje, a Misia ma go dość to miauczy lub prycha na niego żeby ten dał jej spokój.
Colinek wczoraj był na operacji usunięcia drugiego jąderka, bo smrodek z kuwetki był nie do wytrzymania, poza tym zobowiązywała nas do tego umowa :-) . Na szczęście wszystko jest w porządku. Leży na kocyczku i się kuruje, a za 10 dni zdjęcie szwów i uwolnienie z kubraczka <mrgreen>
- Miss_Monroe
- Moderator
- Posty: 6546
- Rejestracja: 24 lut 2012, 11:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Warszawa/NY
Re: Podarowana Misia
Pomyślcie dodatkowo nad systemem półek na ścianach dla kotów, aby każdy miał swój azyl.
- Kasik
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 5350
- Rejestracja: 24 lip 2013, 22:49
- Płeć: kobieta
- Skąd: Szczecin
Re: Podarowana Misia
Ciesze sie, ze wszystko idzie ku dobremu, niech sie kocurek szybko kuruje <ok>
- beev
- Posty: 2513
- Rejestracja: 22 lip 2014, 22:08
- Płeć: kobieta
- Skąd: Lubsko
Re: Podarowana Misia
Dużo zdrowia dla koteczka <ok>
- Monic
- Posty: 487
- Rejestracja: 07 lis 2014, 13:50
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Katowice
Re: Podarowana Misia
Jak się kociak wykuruję to ja poproszę zdjęcia TAKIEGO samego dueciku jaki mam ja! Mam potrzebę wieeeelu zdjęć z sentymentu :-P Głaski dla obu śliczności i żeby chłopak szybko powrócił do normalności :-)
- asiunia0312
- Posty: 1208
- Rejestracja: 16 sty 2012, 10:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Olsztyn
Re: Podarowana Misia
Więc nadeszła pora na podsumowanie naszej męczarni z jądrem. Od wczoraj możemy oficjalnie powiedzieć że to już koniec po miesiącu walki
Najpierw było usunięcie jąderka prawego z moszny, potem operacja na jądro lewe które niestety było usytuowane tak że konieczne były 2 cięcia najpierw otrzewna potem kanał pachwinowy i tamtędy bezpiecznie wyszło. Oczywiście nasz łobuz wygryzł sobie szew i doprowadził do zakażenia rany na kanale pachwinowy więc zostało nam smarowanie maściami. A żeby było mało 2 dni po problemach z rana na otrzewnej pojawiła się gula wielkości dużego jajka więc zaczęła się przeprawa z próbami usunięcia oropienia, nakłuwanie, sterydy antybiotyki niestety stwardniało i wytworzył się ropień wielkości jajka i kolejna operacja z założeniem sączka który dzień przed terminem zdjęcia sam sobie wyciągnął z brzucha. Ropień był na badaniu leki na bakterie dobrane. Po 10 dniach antybiotyków szwy zdjęte rana pięknie zagojona a futerko wyskoczyło z kubraczka Postaram się wrzucić filmik z czasu kiedy Colin był koniem i miał kołnierz
Najpierw było usunięcie jąderka prawego z moszny, potem operacja na jądro lewe które niestety było usytuowane tak że konieczne były 2 cięcia najpierw otrzewna potem kanał pachwinowy i tamtędy bezpiecznie wyszło. Oczywiście nasz łobuz wygryzł sobie szew i doprowadził do zakażenia rany na kanale pachwinowy więc zostało nam smarowanie maściami. A żeby było mało 2 dni po problemach z rana na otrzewnej pojawiła się gula wielkości dużego jajka więc zaczęła się przeprawa z próbami usunięcia oropienia, nakłuwanie, sterydy antybiotyki niestety stwardniało i wytworzył się ropień wielkości jajka i kolejna operacja z założeniem sączka który dzień przed terminem zdjęcia sam sobie wyciągnął z brzucha. Ropień był na badaniu leki na bakterie dobrane. Po 10 dniach antybiotyków szwy zdjęte rana pięknie zagojona a futerko wyskoczyło z kubraczka Postaram się wrzucić filmik z czasu kiedy Colin był koniem i miał kołnierz
- asiak
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 14463
- Rejestracja: 27 kwie 2012, 11:28
Re: Podarowana Misia
Oj, to mieliście trochę przeprawy <strach> Miejmy nadzieję, że już wszystko będzie dobrze
- asiunia0312
- Posty: 1208
- Rejestracja: 16 sty 2012, 10:28
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Olsztyn
Re: Podarowana Misia
Już szwy wczoraj zdjęte i jest dobrze ładnie się zagoiło futerko na brzuchu wraca Nawet przestał smrodzić. Kosztowała nas ta zabawa dużo stresu, nerwów i pieniędzyasiak pisze:Oj, to mieliście trochę przeprawy <strach> Miejmy nadzieję, że już wszystko będzie dobrze
- Kasik
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 5350
- Rejestracja: 24 lip 2013, 22:49
- Płeć: kobieta
- Skąd: Szczecin
Re: Podarowana Misia
Biedny Collinek Dobrze, ze juz wszystko za Wami, oby nie bylo wiecej problemow i oba kotki rosly zdrowo <serce> <serce>
- elwiska3
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 5444
- Rejestracja: 25 paź 2011, 15:27
- Płeć: kobieta
- Skąd: Dąbrowa Górnicza
Re: Podarowana Misia
Wszystkiego najlepszego Asiu