Lilly - liliowa pointka
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
- Agaa
- Posty: 16
- Rejestracja: 19 sty 2009, 21:45
Ja też zbyt późno wysterylizowałam mała, dostała rujke na 3 tygodnie przed umówionym zabiegiem.
Efekt był taki, że mała się męczyła, ja z resztą też a teraz jesteśmy po zabiegu i to że czekałam niczemu na dobre nie służyło w wręcz przeciwnie dodatkowa męka dla kotki.
Chciałam jej to oszczędzić ale natura nas wyprzedziła.
Efekt był taki, że mała się męczyła, ja z resztą też a teraz jesteśmy po zabiegu i to że czekałam niczemu na dobre nie służyło w wręcz przeciwnie dodatkowa męka dla kotki.
Chciałam jej to oszczędzić ale natura nas wyprzedziła.
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 24 lis 2010, 19:48
witam po krotkiej przerwie 
mala juz dawno po sterylizacji, rana wygojona, siersc juz odrasta wiec wszystko jest ok
ale niestety mamy kolejny problem.. ( ahh jaki ten Leon jest "bezawaryjny" ;) ) mianowicie mala juz od dluzszego czasu dostaje zaczerwienienie na pyszczku w okolicach uszu i oczu, czasowo rozklada sie to roznie czasem co 2 tyg czasem co 1,5 miesiaca, natomiast zawsze w tym samym rejonie. z poczatku myslelismy ze to zasluga Leona, jednak raczej to odpada, weterynarz mowi ze mala moze miec zespol "jakistam" tzn jest to zespol chorob, ktorej nazwy niepamietam a charakteryzuje sie tym ze baardzo czasto cierpia na nia wlasnie albinosy czyli koty o jasnej siersci.. dawalismy specjalna karme dostepna tylko u weta jakas hypoalergic od bodajze royala ale mala w pierwsza noc po zjedzeniu wymiotowala...
inna jeszcze opcja to ze mala wali lbem po roznosciach i w skutkach ma siniaki bo Lili to wariatka aczkolwiek jest to watpliwa mozliwisc ;D
generalnie chcialbym sie dowiedziec czy ktos juz sie spotkal z podobnym problemem ?

mala juz dawno po sterylizacji, rana wygojona, siersc juz odrasta wiec wszystko jest ok

ale niestety mamy kolejny problem.. ( ahh jaki ten Leon jest "bezawaryjny" ;) ) mianowicie mala juz od dluzszego czasu dostaje zaczerwienienie na pyszczku w okolicach uszu i oczu, czasowo rozklada sie to roznie czasem co 2 tyg czasem co 1,5 miesiaca, natomiast zawsze w tym samym rejonie. z poczatku myslelismy ze to zasluga Leona, jednak raczej to odpada, weterynarz mowi ze mala moze miec zespol "jakistam" tzn jest to zespol chorob, ktorej nazwy niepamietam a charakteryzuje sie tym ze baardzo czasto cierpia na nia wlasnie albinosy czyli koty o jasnej siersci.. dawalismy specjalna karme dostepna tylko u weta jakas hypoalergic od bodajze royala ale mala w pierwsza noc po zjedzeniu wymiotowala...
inna jeszcze opcja to ze mala wali lbem po roznosciach i w skutkach ma siniaki bo Lili to wariatka aczkolwiek jest to watpliwa mozliwisc ;D
generalnie chcialbym sie dowiedziec czy ktos juz sie spotkal z podobnym problemem ?
- EsteraR
- Hodowca
- Posty: 444
- Rejestracja: 06 sie 2010, 00:43
- Hodowla: EstiBri*PL
- Kontakt:
może to uczulenie? albo jakieś insekty powodują czasowe "zapalenie" skóry w tych okolicach
skonsultuj się u innego weta, jeśli Twój nic konkretnego nie powiedział - najlepiej jedź z nią do weta w chwili kiedy pojawi się to zaczerwienienie, wtedy wet będzie mógł naocznie zobaczyć o co chodzi, zrobić badania i zdiagnozować
powodzenia i głaski dla koteczki
skonsultuj się u innego weta, jeśli Twój nic konkretnego nie powiedział - najlepiej jedź z nią do weta w chwili kiedy pojawi się to zaczerwienienie, wtedy wet będzie mógł naocznie zobaczyć o co chodzi, zrobić badania i zdiagnozować
powodzenia i głaski dla koteczki

-
- Posty: 35
- Rejestracja: 24 lis 2010, 19:48
dzisiaj mala znowu dostala 'ranę', po ogledzinach wyglada na to ze jednak drugi kot maczal w tym 'pazury'
z dwojga zlego to chyba nawet dobra wiadomosc... z czego wnosek ze to jednak Leon? na zaczerwienieniu widac dwie ryski prawie do krwi od pazura/ zęba, mozliwe ze to Leon ale mozliwe rowniez, ze ona sama sobie to rozgrzebala, jednak nigdy wczesniej tego nie bylo..
glupota mala ,najpierw sama sie zaczepia w starego a potem zdziwienie jak odnosi rany w starciu z 3x wiekszym kocurem
hmm no nic chyba zostawie sprawe w nadziei ze przyczyna tego stanu rzeczy jest to co mysle.

glupota mala ,najpierw sama sie zaczepia w starego a potem zdziwienie jak odnosi rany w starciu z 3x wiekszym kocurem

hmm no nic chyba zostawie sprawe w nadziei ze przyczyna tego stanu rzeczy jest to co mysle.
- Dracanka
- Posty: 2057
- Rejestracja: 26 kwie 2010, 00:20
Najprawdopodobniej sama rozdrapała,Tomaszenko pisze:dzisiaj mala znowu dostala 'ranę', po ogledzinach wyglada na to ze jednak drugi kot maczal w tym 'pazury'z dwojga zlego to chyba nawet dobra wiadomosc... z czego wnosek ze to jednak Leon? na zaczerwienieniu widac dwie ryski prawie do krwi od pazura/ zęba, mozliwe ze to Leon ale mozliwe rowniez, ze ona sama sobie to rozgrzebala, jednak nigdy wczesniej tego nie bylo..
glupota mala ,najpierw sama sie zaczepia w starego a potem zdziwienie jak odnosi rany w starciu z 3x wiekszym kocurem![]()
hmm no nic chyba zostawie sprawe w nadziei ze przyczyna tego stanu rzeczy jest to co mysle.
nie stawiaj diagnozy, leć do weta
