Szok, przez te kocie pomysły można osiwieć.
Dobrze, że Carlos w jednym kawałku.

Fakt, adrenalina ostro mi wczoraj skoczyła... Gdy po jakimś czasie zaczęłam składać porozwijaną wykładzinę, Carlos pierwszy przybiegł i wskakiwał w najgłębsze zakamarki wykładziny. Ot tak kot wyciągnął wnioski z tego, co się stałoRenia pisze:Szok <shock> Te nasze pociechy bardzo dbają o adrenalinę <diabeł>
Nie wpadłabyś. W takiej sytuacji po prostu wiesz, że jeśli czegoś nie zrobisz, będzie po kocieewar625 pisze:Szok az dostalam gesiej skorki - na pewno w takiej sytuacji wpadla bym w panike i nie wiedziala bym co robic pierwszy by byl pewnie telefon z placzem do meza
Fakt drapak bardzo im przypasował :-) Czasem mam nawet ochotę je z niego ściągnąć, bo mniej się teraz pieszczot domagają. Wychrapią się w dzień na drapaku, a w nocy szaleją łobuziaki. Mąż ostatniej nocy stwierdził, że zamyka dziś sypialnię, bo już chyba dziesięć razy po nim przebiegły <lol>manita pisze:śliczne koty dwa i widać drapak pasuje