A nie wolałabyś wychodzić z małą w szelkach?
Słyszałam, że z takiej obroży mogą się uwolnić...
Chyba, że to taki spacerkowy aniołek jest <mrgreen> <zakochana>
Cokolada pisze:A nie wolałabyś wychodzić z małą w szelkach?
Słyszałam, że z takiej obroży mogą się uwolnić...
szelki również gwarancji stu procentowej nie dają, u mnie Guru taki misiowy niedźwiadek, raczej ślamazara uwolnił się z nich dosłownie w ciągu kilku minut.
My mieszkamy w bloku więc nie mamy niestety okazji do spacerków tą smyczkę kupił mi mąż bo marudziłam że chcę smyczkę różową. Nie ma więc potrzeby narazie kupować szelek (nad czym ubolewam)Może kiedyś.W październiku jak dobrze pójdzie to się przeprowadzimy do własnego mieszkanka którym już się chwaliłam.Tam będziemy mieli balkon 10 m2 <klaszcze> Mąz mi obiecał że to będzie raj dla Pufki i to musi jej wystarczyć ;)
Potrzeba jest dziewczyny waszej pomocy.Przyszłam dzisiaj po pracy do domku a tu moja Pufka ma wydrapane kawalątek włosów nad oczkiem. Taki malusi łysy placek ma <shock> lekko widoczny. nie do krwi w każdym razie .Co to może być ?
Drapie się po łepetynce? Jeśli tak należy sprawdzić czy skóra jest czysta czy przypadkiem jakieś pcheły się nie przyplątały. Drapanie w okolicy głowy jest też często wynikiem jakieś alergii - czy nie dostała czegoś nowego do jedzenia co wywołałoby uczulenie?
Moim zdaniem nie ma co siać paniki na razie. Ja bym jej dała jeszcze jedną puszkę żeby się upewnić, że to to. Jeśli to to, to puszki odstawić, a jeśli nie to do weta i kombinować z suchym :-) .
Nigdy się nie podejrzewałam że napiszę coś takiego ale uwielbiam to że w naszym mieszkaniu jest tak ziomno
Nie dość że mąż się musi tulić żeby się ogrzać to jeszcze Pufka wpadła na ten sam pomysł i śpi z nami <klaszcze> dokładnie to mi na plecach albo głowie ale tak cudnie przy tym mruczy że och ach ech cudnie się śpi jak tylko się przekręcam to Pufka mnie ugniata <ok> .Tak mnie rozczula słodka moja