Hermes
-
- Posty: 95
- Rejestracja: 25 paź 2010, 14:47
Hermes
Witajcie
Na początek bardzo proszę o wykasowanie z tego działu mojego wcześniejszego tematu "dziś jest mój dzień" - jak oczekiwałam na mojego kotka.
W tamtym wątku nie tylko o moim Hermesie jest pisane i nie tylko ja na swojego kociaka tam czekałam.
No i wracając do Hermesa już ledwo wytrzymuję - nakręcona jestem na maxa.
KOciaka odbieram o 16.00
Stwierdziłam że się już dziś pochwalę zdjęciem jeszcze z hodowli robione ok miesiąc temu - bo wieczorem nie wiem czy dam radę usiąść przy kompie z wrażenia
oto Hermes
<serce>
Na początek bardzo proszę o wykasowanie z tego działu mojego wcześniejszego tematu "dziś jest mój dzień" - jak oczekiwałam na mojego kotka.
W tamtym wątku nie tylko o moim Hermesie jest pisane i nie tylko ja na swojego kociaka tam czekałam.
No i wracając do Hermesa już ledwo wytrzymuję - nakręcona jestem na maxa.
KOciaka odbieram o 16.00
Stwierdziłam że się już dziś pochwalę zdjęciem jeszcze z hodowli robione ok miesiąc temu - bo wieczorem nie wiem czy dam radę usiąść przy kompie z wrażenia
oto Hermes
<serce>
- nataniela
- Hodowca
- Posty: 170
- Rejestracja: 21 wrz 2009, 11:41
- Hodowla: Britabby*PL
- Kontakt:
-
- Posty: 95
- Rejestracja: 25 paź 2010, 14:47
Witam już ponownie ;))))
Więc tak Hermes jest już z nami ;)
podróż zniósł nawet dobrze jakieś 5 min miałkał ale potem już cichutko siedział.
W domu wyszedł z transportera i zaczął zwiedzać - nigdzie się nie schował - raz wszedł pod łóżko ale jak wędką zaczęłam przed łóżkiem majtać to wyszedł ;)
Owszem miałkał za mamą i za rodzeństwem ale nie było tragicznie.
Jest strasznie silnym kociakiem urwał już jednego pióropusza z paskami
Pobawił się z moim synkiem (4 latka) ale trochę się go jeszcze boi.
Ja też się z nim bawiłam, zaczął dawać nawet brzusio do miziania ....
Już zjadł , napił się - ale jeszcze do kuwety nic nie zrobił.
wkładałam go co jakiś czas.
No ale teraz od godziny śpi .... ciekawe czy w nocy będzie buszował ....
kilka zdjęć które wyszły w miarę ok, bo albo wychodził mi hermes jako zielony, albo rozmazany
Więc tak Hermes jest już z nami ;)
podróż zniósł nawet dobrze jakieś 5 min miałkał ale potem już cichutko siedział.
W domu wyszedł z transportera i zaczął zwiedzać - nigdzie się nie schował - raz wszedł pod łóżko ale jak wędką zaczęłam przed łóżkiem majtać to wyszedł ;)
Owszem miałkał za mamą i za rodzeństwem ale nie było tragicznie.
Jest strasznie silnym kociakiem urwał już jednego pióropusza z paskami
Pobawił się z moim synkiem (4 latka) ale trochę się go jeszcze boi.
Ja też się z nim bawiłam, zaczął dawać nawet brzusio do miziania ....
Już zjadł , napił się - ale jeszcze do kuwety nic nie zrobił.
wkładałam go co jakiś czas.
No ale teraz od godziny śpi .... ciekawe czy w nocy będzie buszował ....
kilka zdjęć które wyszły w miarę ok, bo albo wychodził mi hermes jako zielony, albo rozmazany
- manita
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 3446
- Rejestracja: 26 lip 2010, 17:31
- Kontakt: