Kitka, Bazyl i Eliot
- atomeria
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2891
- Rejestracja: 28 gru 2012, 11:17
- Płeć: K
- Skąd: okolice Poznania
Kitka, Bazyl i Eliot
Witam
Mam na imię Agnieszka. Pięć miesięcy temu zamieszkało z nami dwoje kociąt - koteczka europejska, którą zwiemy Kitką (a miała być Julka... tak przynajmniej wołali na nią na podwórku, z którego ją zabraliśmy) oraz kocurek brytyjski zwany Bazylkiem lub... Bajzelkiem (z domu Ikar Srebrny Pył*PL). Kocięta są praktycznie w tym samym wieku, kocurek jest starszy od koteczki dokładnie o 9 dni.
Nigdy wcześniej nie mieliśmy kotów, od dawna mam za to psa, jedenastoletnią Labradorkę Diunkę.
Koty to dla mnie wielka i cudowna przygoda, ja - zdeklarowana psiara - nigdy nie podejrzewałam, że tak łatwo podbiją moje serce i okręcą sobie wokół pazurków Zresztą znacie to i dlatego miło mi gościć w Waszym gronie - gdziekolwiek i kimkolwiek jesteśmy, to jednak dużo nas łączy
Przepraszam jeśli nie powinnam się aż tak rozpisywać...
A oto moje kociaczki w wieku niespełna 6 tygodni:
Autorem drugiego zdjęcia jest właściciel hodowli (mam nadzieję, że nie ma nic przeciwko temu, na dole zdjęcia był jego podpis, nie wiem dlaczego go obcięło )
A teraz kilka moich ulubionych zdjęć z naszego domu:
Tutaj Bazylek wygląda jak kotka w ciąży... ale naprawdę nie jest gruby ma tylko trochę długie futerko jak na brytka (tak mi się przynajmniej wydaje)
Na tych zdjęciach widać kogo w rodzinie Bazylek kocha najbardziej
Nie mam pewności, czy wklejanie powiodło mi się, będę wdzięczna za jakiś sygnał.
Pozdrawiam serdecznie
Mam na imię Agnieszka. Pięć miesięcy temu zamieszkało z nami dwoje kociąt - koteczka europejska, którą zwiemy Kitką (a miała być Julka... tak przynajmniej wołali na nią na podwórku, z którego ją zabraliśmy) oraz kocurek brytyjski zwany Bazylkiem lub... Bajzelkiem (z domu Ikar Srebrny Pył*PL). Kocięta są praktycznie w tym samym wieku, kocurek jest starszy od koteczki dokładnie o 9 dni.
Nigdy wcześniej nie mieliśmy kotów, od dawna mam za to psa, jedenastoletnią Labradorkę Diunkę.
Koty to dla mnie wielka i cudowna przygoda, ja - zdeklarowana psiara - nigdy nie podejrzewałam, że tak łatwo podbiją moje serce i okręcą sobie wokół pazurków Zresztą znacie to i dlatego miło mi gościć w Waszym gronie - gdziekolwiek i kimkolwiek jesteśmy, to jednak dużo nas łączy
Przepraszam jeśli nie powinnam się aż tak rozpisywać...
A oto moje kociaczki w wieku niespełna 6 tygodni:
Autorem drugiego zdjęcia jest właściciel hodowli (mam nadzieję, że nie ma nic przeciwko temu, na dole zdjęcia był jego podpis, nie wiem dlaczego go obcięło )
A teraz kilka moich ulubionych zdjęć z naszego domu:
Tutaj Bazylek wygląda jak kotka w ciąży... ale naprawdę nie jest gruby ma tylko trochę długie futerko jak na brytka (tak mi się przynajmniej wydaje)
Na tych zdjęciach widać kogo w rodzinie Bazylek kocha najbardziej
Nie mam pewności, czy wklejanie powiodło mi się, będę wdzięczna za jakiś sygnał.
Pozdrawiam serdecznie
- Julcik
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2483
- Rejestracja: 24 lis 2011, 21:48
- Hodowla: ClarusCattus*PL
- Płeć: k
- Skąd: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Kitka i Bazyl
Powiodło, powiodło
Zrówno Bazylek jak i Kitka piękni.
Takie różne koty, ale oba piękne
A Diunka.. Czarny labradorek
Zrówno Bazylek jak i Kitka piękni.
Takie różne koty, ale oba piękne
A Diunka.. Czarny labradorek
- asiek
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 1200
- Rejestracja: 19 cze 2009, 20:38
Re: Kitka i Bazyl
Witaj.Cudna trójka. <aniołek> <aniołek> <aniołek> Kitka podobna trochę do mojego Nikusia.
- Sonia
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 16876
- Rejestracja: 11 mar 2010, 09:51
- Płeć: K
- Skąd: Orzesze
Re: Kitka i Bazyl
Witam na forum :-)
Śliczne te Twoje stadko i fajne fotki, szczególnie ten dwupak w mini-koszyczku <lol>
Śliczne te Twoje stadko i fajne fotki, szczególnie ten dwupak w mini-koszyczku <lol>
- wb_płock
- Posty: 653
- Rejestracja: 19 kwie 2011, 16:09
Re: Kitka i Bazyl
Witamy w gronie szczęśliwych kocich "służących" hihi
- Indygo
- Posty: 74
- Rejestracja: 08 paź 2012, 14:24
Re: Kitka i Bazyl
Piękne kotki , a pies <zakochana> Ja też byłam straszną psiarą, a teraz jestem psiara i kociarą w jednym :-) Witajcie
- asiak
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 14463
- Rejestracja: 27 kwie 2012, 11:28
Re: Kitka i Bazyl
Witam wspaniałe zwierzątka :-)
- Dastinka
- Posty: 71
- Rejestracja: 02 gru 2012, 22:57
- Kontakt:
Re: Kitka i Bazyl
Witam Agnieszka Masz wspaniałą trójeczkę, gratuluję U mnie też jest trójeczka z tym ,że 2 pieski i 1 kotek :-)
- atomeria
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2891
- Rejestracja: 28 gru 2012, 11:17
- Płeć: K
- Skąd: okolice Poznania
Re: Kitka i Bazyl
Dziękuję za powitanie i szybki odzew
Labradorka oczywiście, że czarna Tak jak Brytyjczyk niebieski.
Ale następny (następna?) będzie najprawdopodobniej tri lub chociaż bicolor
Czwarty za to tabby
Ale dalsze dokacanie (dziwnie wygląda to słowo) to temat na inny wątek (już istniejący przecież).
Kociaki są zupełnie różne, to fakt, nie tylko z wyglądu, za to obydwa są naprawdę kochane i miłe.
Póki co nie sprawiają nam praktycznie żadnych problemów (poza zdrowotnymi na samym początku, ale to też temat na inny wątek).
Trudno krótko opowiedzieć jakie są, bo widzę, że to się zmienia.
Np. na początku to Kitka była tą odważną i do przodu, Bazyl raczej ostrożny (bo nie powiedziałabym, że przesadnie lękliwy), wręcz trochę wycofany. Bazyl przez te kilka miesięcy bardzo się wyrobił, chociaż Kitka nadal jest odważniejsza i mniej strachliwa, to jeśli chodzi o gości, to Kitka kiedyś do nich wychodziła, a Bazyl się chował, teraz jest dokładnie odwrotnie. Nie wydaje mi się, żeby Kitka się bała, raczej wydaje mi się, że nie przepada za obcymi... Za to Bazylowi teraz zupełnie nie przeszkadzają, chociaż raczej ich ignoruje.
I to mi się podoba! Bo mam Labradora i każdy, kto trochę zna tę rasę, wie dlaczego
Moja Diunka lubi wszystkich i każdemu chce się przypodobać, oczywiście w nadziei, że coś wysępi
Bo Diunka najbardziej na świecie kocha jeść, potem długo długo nic, a następnie swoją pańcię Ale pańcia kocha ją, więc wybacza.
Labradorka oczywiście, że czarna Tak jak Brytyjczyk niebieski.
Ale następny (następna?) będzie najprawdopodobniej tri lub chociaż bicolor
Czwarty za to tabby
Ale dalsze dokacanie (dziwnie wygląda to słowo) to temat na inny wątek (już istniejący przecież).
Kociaki są zupełnie różne, to fakt, nie tylko z wyglądu, za to obydwa są naprawdę kochane i miłe.
Póki co nie sprawiają nam praktycznie żadnych problemów (poza zdrowotnymi na samym początku, ale to też temat na inny wątek).
Trudno krótko opowiedzieć jakie są, bo widzę, że to się zmienia.
Np. na początku to Kitka była tą odważną i do przodu, Bazyl raczej ostrożny (bo nie powiedziałabym, że przesadnie lękliwy), wręcz trochę wycofany. Bazyl przez te kilka miesięcy bardzo się wyrobił, chociaż Kitka nadal jest odważniejsza i mniej strachliwa, to jeśli chodzi o gości, to Kitka kiedyś do nich wychodziła, a Bazyl się chował, teraz jest dokładnie odwrotnie. Nie wydaje mi się, żeby Kitka się bała, raczej wydaje mi się, że nie przepada za obcymi... Za to Bazylowi teraz zupełnie nie przeszkadzają, chociaż raczej ich ignoruje.
I to mi się podoba! Bo mam Labradora i każdy, kto trochę zna tę rasę, wie dlaczego
Moja Diunka lubi wszystkich i każdemu chce się przypodobać, oczywiście w nadziei, że coś wysępi
Bo Diunka najbardziej na świecie kocha jeść, potem długo długo nic, a następnie swoją pańcię Ale pańcia kocha ją, więc wybacza.
- atomeria
- Agilisowy Rezydent
- Posty: 2891
- Rejestracja: 28 gru 2012, 11:17
- Płeć: K
- Skąd: okolice Poznania
Re: Kitka i Bazyl
Destinko, a kotek jest najmłodszy? Wyobrażam sobie że pieski nie mają z nim, lekko Zapewne notorycznie skacze im po głowach i jeździ na ogonach
Soniu, to zdjęcie w koszyku zrobiłam dzień po tym, jak byłam skłonna założyć się z TŻ o wszystko, że już się razem nie mieszczą. Od dawna tak się nie układały, a kiedy spojrzeć na Bazylka, jak szczelnie go wypełnia (bo to jego ulubiony koszyk), w życiu bym nie powiedziała, że jeszcze Kitka się zmieści
Inna i bardzo tajemnicza sprawa - kociaki same z własnej woli postanowiły nam to udowodnić i to chwilę po tym niedoszłym zakładzie, a tak jak pisałam, nie pakowały się tak już od ponad miesiąca!!!
Soniu, to zdjęcie w koszyku zrobiłam dzień po tym, jak byłam skłonna założyć się z TŻ o wszystko, że już się razem nie mieszczą. Od dawna tak się nie układały, a kiedy spojrzeć na Bazylka, jak szczelnie go wypełnia (bo to jego ulubiony koszyk), w życiu bym nie powiedziała, że jeszcze Kitka się zmieści
Inna i bardzo tajemnicza sprawa - kociaki same z własnej woli postanowiły nam to udowodnić i to chwilę po tym niedoszłym zakładzie, a tak jak pisałam, nie pakowały się tak już od ponad miesiąca!!!