Witamy serdecznie wszystkich użytkowników !
Lenke dostałam w dzień swoich urodzin od swojego chłopaka. Miała wtedy 8 tygodni. Kupiona została w Belgi, a tam kotki wydawane są właśnie już od 8 tygodnia życia. Od matki odłączona była zaraz po urodzeniu. Wychowywała się z dwoma bracmi. Co prawda - obawiałam się jej oderwania od domu rodzinnego, ale gdybym nie dostała jej wtedy, to niestety było na nią już kilku innych kupców. Od razu udałam się z nią do weterynarza i na całe szczęście, jest zdrowiutka, zaszczepiona i odrobaczona. Aktualnie przechodzi kwarantanne, a za tydzień wybieramy się na drugą szczepionkę.
lenka29 pisze: Kupiona została w Belgi, a tam kotki wydawane są właśnie już od 8 tygodnia życia. Od matki odłączona była zaraz po urodzeniu.
O rany, biedny maluszek (z tymi 8 tygodniami w Belgii to taka chyba "domowa" zasada)
Ale nic to, kicia jest juz u Ciebie, wiec najwazniejsze zeby teraz miala cudna opieke i Wasza milosc !
W kazdym razie, jest sliczniutka ! <zakochana>
O hodowli wiem tylko tyle, że mają również inne zwierzęta. Mój chłopak znalazł Lenkę na holenderskim allegro. Jako, że była ona prezentem, nie chciał przedstawiac mi większych szczegółów. Widział tą hodowlę, jej mamę i braci. Lena nie miała paszportu, microchipa i rodowodu. Była tylko odrobaczona kilka razy. Dostała wyprawkę i tyle. Przeglądając inne ogłoszenia z kociakami i chcąc wreczyc mi ją właśnie na urodziny nie było starszego kociaka. Lena aktualnie jest już po pierwszym szczepieniu i ma już paszport. Jest zdrowa i to jest najważniejsze. Bardzo szybko się zaklimatyzowała, nie jest płochliwa, przychodzi, przytula się i nastawia do głaskania, a poza tym jest straszną rozrabiaką.
Nie wiem czy to zasady domowe, jednakże dużo czytałam o tym kiedy oderwac kociaka od matki. Z tym, że ona nie była przy matce już od urodzenia.