Dzień dobry
Chciałabym przedstawić naszą Brysię, cudowną koteczkę, która urodziła się prawdopodobnie we wrześniu 2014 r. Brysia od 11 stycznia 2015 r. jest z nami.
Koteczkę wraz z jej rodzeństwem ktoś wyrzucił na mróz. Życie całej 4 kociaków uratowali w grudniu 2014 r. wolontariusze rzeszowskiej Fundacji Felineus. Obserwując stronę fundacji i ogłoszenia o kotkach do adopcji postanowiliśmy przyjąć Brysię do naszego domu i naszej rodziny. I w ten oto sposób nasza księżniczka jest z nami od stycznia. W tym czasie zdążyła już rozkochać nas w sobie do szaleństwa oraz... podporządkować sobie wszystkich domowników
Bardziej szczegółowy opis wszystkich naszych wspólnych chwil i zdarzeń umieszczę w kolejnych postach. Teraz czekamy niecierpliwie na powrót męża z pracy.... bo... bo właśnie przyszedł nasz nowy drapak. Czeka nas więc skręcanie, testy i mam nadzieję przednia zabawa na nowym drzewie naszej Brysi.
bardzo się cieszę że znalazła szczęśliwy domek i kochających ją ludzi .... <poklon> <poklon> <poklon>
Dziękujemy pięknie!
My jesteśmy tym ostatnim ogniwem w całym łańcuchu zdarzeń i ludzi, którzy pomogli tym porzuconym maluchom.
KiMMiK pisze:Tak to już bywa z tymi kotami, że łatwo się w nie wkręcić.
Na męża bym nie czekał. Same dacie radę z tym drapakiem.
Na razie wyjęłam wszystko z pudła i walczę... ale mąż niestety będzie niezbędny <lol> To ogromne drapaczysko, mocowane śrubami do ściany. Wiertarka to niestety dla mnie wielka tajemnica, więc czekam niecierpliwie <yamaha>