Zapraszam do prezentacji Waszych kotów, wszelakiej maści, rasy i pochodzenia
Aki
Posty: 17 Rejestracja: 26 mar 2021, 18:59
Płeć: kobieta
Skąd: Kaszuby
Post
autor: Aki » 29 mar 2021, 18:59
Dzień dobry
Chciałabym przedstawić Jimiego. Ma 4,5 miesiąca i jest moim pierwszym kotem w życiu.
Oto i on:
elwiska3
Agilisowy Rezydent
Posty: 5444 Rejestracja: 25 paź 2011, 15:27
Płeć: kobieta
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Post
autor: elwiska3 » 29 mar 2021, 19:28
Luinloth
Agilisowy Rezydent
Posty: 5036 Rejestracja: 11 lut 2014, 20:09
Płeć: K
Skąd: Tychy
Post
autor: Luinloth » 29 mar 2021, 21:10
Cześć słodziaku
oraz Pańciu słodziaka
Aki
Posty: 17 Rejestracja: 26 mar 2021, 18:59
Płeć: kobieta
Skąd: Kaszuby
Post
autor: Aki » 29 mar 2021, 21:27
Jimi dziękuje za powitanie ;) i ja też.
MoniQ
Agilisowy Rezydent
Posty: 10272 Rejestracja: 22 lut 2013, 14:24
Płeć: Kobieta
Skąd: Opole
Post
autor: MoniQ » 29 mar 2021, 21:35
Dynastia
Agilisowy Rezydent
Posty: 634 Rejestracja: 11 sie 2020, 16:07
Płeć: mężczyzna
Skąd: Poznań
Post
autor: Dynastia » 29 mar 2021, 22:39
Cześć mały pomponiku
Pańcię też witamy
Karioka
Agilisowy Rezydent
Posty: 1027 Rejestracja: 22 mar 2019, 15:18
Płeć: kobieta
Skąd: Kraków
Post
autor: Karioka » 29 mar 2021, 23:46
Jaki śliczniutki!
Witajcie na forum
ozon
Agilisowy Rezydent
Posty: 2239 Rejestracja: 18 lis 2013, 09:38
Płeć: kobieta
Skąd: Tajgówko Małe :)
Post
autor: ozon » 30 mar 2021, 06:57
Jaki fajny chłopaczek
Witajcie
Jaskier
Agilisowy Rezydent
Posty: 1747 Rejestracja: 09 sty 2017, 18:55
Płeć: mężczyzna
Skąd: Szczecin
Post
autor: Jaskier » 30 mar 2021, 13:00
Aki
Posty: 17 Rejestracja: 26 mar 2021, 18:59
Płeć: kobieta
Skąd: Kaszuby
Post
autor: Aki » 30 mar 2021, 17:45
Dzień dobry
Podjęłam dzisiaj pierwszą próbę skrócenia pazurków... nieudaną. Przeczytałam część wątku o pazurach, ale chyba wybiorę się do weta.
Czy Wasze koteczki były, w wieku kocięcym, strachliwe i nieśmiałe? Maluch jest z nami prawie 2 tygodnie, a wciąż jest dość wycofany. Część dnia spędza pod kanapą, z każdym dniem mniej, ale jednak nadal kilka godzin. Dodam, że nikt za nim nie biega i nie straszy. Przejdzie mu, czy taka jego natura i trzeba się z tym pogodzić? Jak to było u Was?