Od wieków marzę o kotku ,którego mogłabym trzymać w domu. Jednak nigdy moja mama nie wyraziła na to zgody. Jednak gdy dowiedziałam się ,że ludzie mający persa i brytyjczyka maja małe kotki i chcą je wydać w wieku nawet nie 7tygodni postanowiłam zadziałać.
Przyniosłam kotka do domu pod nieobecność domowników i postawiłam wszystkich przed faktem dokonanym. Kot jest u nas już 2 tygodnie , waży 600g i rośnie jak na drożdżach! Psotka straszna ,a na imię jej Szisza. Wszyscy się w niej zakochali ,jednak jeśli już jest postanowiłam ją pokazać i zapytać znawców ile w niej jest z brytyjczyka?? Persa na szczescie nie przypomina ;)
Taka była gdy do mnie trafiła :

Teraz wygląda tak:








Byłabym wdzięczna za uwagi co ma w sobie z brytyjczyka ,a co nie. Czy jest szansa ,że będzie takim dużym misiem jak wasze kotki?