moje Pisanki czyli Pasza & Puszkin
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 29 lis 2008, 13:45
moje Pisanki czyli Pasza & Puszkin
Dobry wieczór!
w ramach oswajania się z forum, chiałabym Wam przedstawić moje dwa urwisy:
oficjalnie Pimpuś Sadłełko O'kocim*PL oraz Picolo Pinokio O'kocim*PL, w domu, roboczo, nazywani Pisankami (kto miał okazję widzieć colourpointy od tyłu pewnie wie dlaczego Wink ) lub Paszą i Puszkinem.
obaj chłopcy to tak zwana trudna młodzież. mają po 11 miesięcy i do nowego domu przyjechali zaledwie dwa dni temu- są w trakcie procesu resocjalizacji (składa się nań duża porcja głaskania, miziania, drapania, tulenia i zabawy piórkami na patyku), bo podejrzewani byli o małe dzikusowstwo. za nami ciężkie chwile- nie chcieli ani pić ani jeśc, co bardzo mnie martwiło- jednakowoż wczoraj już oficjalnie pogodzili się z michą, więc zmartwienie poszło w niepamięć. wciąż jeszcze są dość nerwowi, ale już sami przychodzą się głaskać, a wczoraj wieczorem się zapomnieli i po sesji z piórkiem i godzinnym wyczesywaniu zaczęli się tłuc między sobą. wnioskuję z tego, że jesteśmy na dobrej drodze Wink
załączam pierwsze zdjęcie w nowym domu. chłopcy mocno jeszcze wystraszeni, ale z dnia na dzień czują się coraz pewniej, więc będę aktualizować w miarę czynionych postępów Wink
pozdrawiam serdecznie wszystkich zainfekowanych kotozą!
w ramach oswajania się z forum, chiałabym Wam przedstawić moje dwa urwisy:
oficjalnie Pimpuś Sadłełko O'kocim*PL oraz Picolo Pinokio O'kocim*PL, w domu, roboczo, nazywani Pisankami (kto miał okazję widzieć colourpointy od tyłu pewnie wie dlaczego Wink ) lub Paszą i Puszkinem.
obaj chłopcy to tak zwana trudna młodzież. mają po 11 miesięcy i do nowego domu przyjechali zaledwie dwa dni temu- są w trakcie procesu resocjalizacji (składa się nań duża porcja głaskania, miziania, drapania, tulenia i zabawy piórkami na patyku), bo podejrzewani byli o małe dzikusowstwo. za nami ciężkie chwile- nie chcieli ani pić ani jeśc, co bardzo mnie martwiło- jednakowoż wczoraj już oficjalnie pogodzili się z michą, więc zmartwienie poszło w niepamięć. wciąż jeszcze są dość nerwowi, ale już sami przychodzą się głaskać, a wczoraj wieczorem się zapomnieli i po sesji z piórkiem i godzinnym wyczesywaniu zaczęli się tłuc między sobą. wnioskuję z tego, że jesteśmy na dobrej drodze Wink
załączam pierwsze zdjęcie w nowym domu. chłopcy mocno jeszcze wystraszeni, ale z dnia na dzień czują się coraz pewniej, więc będę aktualizować w miarę czynionych postępów Wink
pozdrawiam serdecznie wszystkich zainfekowanych kotozą!
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
kesja pisze:gratuluję zakocenia Okocimkami - są piękni
AgA pisze:Witam.
Na pewno będzie coraz lepiej
Czekam na więcej zdjęć kotków Oczywiście jak już się w pełni oswoją
Witam i ja kolejne pointy na forumMago pisze:Witaj samolubovna!
zaintrygowałaś mnie tą "pisankowością" colourpointów . Jak tylko będę na jakiejś wystawie postaram się podejrzeć od tyłu colourpointa .
Niech Twoi chłopcy rosną zdrowi .
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
AgA pisze:Tylko co na to hodowca powieMago pisze:zaintrygowałaś mnie tą "pisankowością" colourpointów . Jak tylko będę na jakiejś wystawie postaram się podejrzeć od tyłu colourpointa .
samolubovna pisze: Jak moje chłopaki zechcą zapozować, to udokumentuję ich pisankowatość ;)
dziękujemy za życzenia.
jest coraz lepiej i weselej, chłopaki się coraz częściej zapominają, choć ciągle jeszcze mają baze wypadową pod wanną.
Ania i Krzysiek pisze:Witamy na forum i życzymy panom szybkiej aklimatyzacji, jakby nie patrzec to już stare kocury
Pozdrawiamy
Eleanor pisze:Też mi określenie "stare kocury" Czasami się zastanawiam, czy brytyjczyki sie w ogóle starzeją? Mój zwierzak niedługo skończy 4 lata i ciągle zachowuje się jak mały kociak.
Zaś kotki samolubovej miałam przyjemność podziwiać osobiście, i może trochę mniejszą przyjemność targać je z dworca do mieszkania właścicielki (15 kg z transporterem potrafi dać w kość ), są słodkie i mam nadzieję zaprzyjaźnią się z moim urwisem.
Pola, ja muszę Tymka następnym razem dokładniej pooglądać... Nigdy nie zwróciłam uwagi, że u pointów znaczenia nie ograniczają się do pyszczka łapek i ogona. Standard nic więcej nie podajePola pisze:Witam Ciebie i dwa ogonki w moich ulubionych kolorach ;)
Czekam na zdjęcia, nie tylko pisanek bynajmniej
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Dnia 10 kwietnia 2008, samolubovna napisała:Pola pisze:Dorota, zapraszam do oglądania ;) A co do standardu, to wydaje mi się, że w numerze "Kota" o pointach czytałam, że znaczenia występują też na genitaliach ;) Ale prawda jest taka, że najpierw dowiedziałam się tego na przykładzie - czyli jak Tymek podrósł ;) Sorry za OT.
narazie tylko jedno, bo socjalizacja przebiega powowli i jeszcze niechętnie pozuja panowie do zdjęć.
przyłapany na gorącym uczynku Pasza prezentuje pisanki ;)
Wybaczcie brak ostrości, ale niestety- zdjecia trzeba robić w dzikim pośpiechu ;)
__________________________________________________________
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Mago pisze:Pasza nie mógł lepiej zaprezentować pisanek .
Fajny kocurek .
Aga* pisze:Skojarzenie z pisankowatością bardzo trafne, w sumie dlatego, ze zakochałam się w tych pisankach mamy naszego Mundeczka Ten widok jest naprawdę rozczulający ;)
A koty z O'Kocimia, cóż powiedzieć są wspaniałe
Gratuluję zakocenia i to od razu podwójnego !
____________________________________________________________edita pisze:śliczne te Twoje poinciki
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Dnia 20. października 2008, samolubovna napisała:
po długiej technicznej przerwie wróciliśmy na nasze drogie, mocno zainfekowane forum.
chłopcy podrośli (ach, jak te łebki pięknie okragleją), poprawiło się im futerko - zwłaszcza same 'ości' na grzbiecie Puszkina to już historia, i.. wstyd trochę przyznać, zapuścili trochę przedzimowego sadełka.
jako prezent re-powitalny zdjecie Puszkina przy pozorowanej toalecie
(proszę mnie nie rugać za upasienie tego eks-chudzielca! po prostu w tej pozycji oponki wyglądają szczególnie okazale i rozdzulająco ;) )
po długiej technicznej przerwie wróciliśmy na nasze drogie, mocno zainfekowane forum.
chłopcy podrośli (ach, jak te łebki pięknie okragleją), poprawiło się im futerko - zwłaszcza same 'ości' na grzbiecie Puszkina to już historia, i.. wstyd trochę przyznać, zapuścili trochę przedzimowego sadełka.
jako prezent re-powitalny zdjecie Puszkina przy pozorowanej toalecie
(proszę mnie nie rugać za upasienie tego eks-chudzielca! po prostu w tej pozycji oponki wyglądają szczególnie okazale i rozdzulająco ;) )
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
- Dorszka
- Administrator
- Posty: 6057
- Rejestracja: 22 lis 2008, 23:59
- Płeć: Kobieta
- Skąd: Wrocław
- Kontakt:
Dnia 26. października 2008, samolubovna napisała:
Wiecie co... to chyba jakaś obsesja, ale ostatnio mi przemkneło przez głowę, że może by tak po jednym poincie każdej odmiany kolorystycznej...
Wiecie co... to chyba jakaś obsesja, ale ostatnio mi przemkneło przez głowę, że może by tak po jednym poincie każdej odmiany kolorystycznej...
To zupełnie normalne, ja się cały czas zastanawiam, ile kotów mogę jeszcze mieć, bo liliowe mnie urzekły, a gdyby tak pointka się urodziła, to kto wie, a ostatni wynalazek to ruda koteczkaGonab pisze:ha ha ha kiedys tez mi to przemknęło przez myśl...kocurki każdej odmiany kolorystycznej, oczywiście tylko pręgowanych